Dymy nad Birkenau recenzja

Auschwitz Birkenau

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @LiterAnka ·2 minuty
2020-07-01
1 komentarz
13 Polubień
Przyznaję, że zalew literatury obozowej, jakiego doświadczaliśmy w ostatnim czasie jako czytelnicy, dosyć mnie zadziwiał, nawet irytował. Żadnej w związku z tym nie przeczytałam, bo wyobraźnia podpowiadała mi, że opowieści o obozowych miłościach między więźniarkami a oprawcami będą na tyle zakrzywiające obraz obozowej rzeczywistości, że staną się niestrawne. Jednak relacja więźniarki, która spędziła w obozie długie lata i opowiada o swoim doświadczeniu na gorąco, niemal zaraz po wyzwoleniu w zadziwiająco literacki sposób, to całkowicie inna kwestia. „Dymy nad Birkenau” Seweryny Szmaglewskiej to lektura, która zdecydowanie szerzej otwiera oczy na rzeczywistość więźniów w nazistowskich obozach Auschwitz-Birkenau, bo dotyczy wyłącznie prawdziwych zdarzeń, wspomnień o ludziach, którzy tam byli, pracowali, patrzyli na choroby i śmierć, doświadczali głodu, przemocy, którzy tam dzień po dniu umierali.

Książka została po raz pierwszy wydana jeszcze w 1946 roku, autorka napisała ją niemal na gorąco, zaraz po ucieczce z transportu ewakuacyjnego obozu, by świat mógł się dowiedzieć, jak ludzie traktowali ludzi w tym ponurym, tragicznym miejscu. Nie ma słów, jakimi oddać można ogrom bólu i rozpaczy, jaki odczuwać musiały więźniarki Birkenau. Mordercza praca, głód i pragnienie, nieleczone choroby, całkowity brak choćby elementarnej higieny, wszy, przemoc fizyczna, zupełny brak prywatności i wszelkich praw, a przede wszystkim wszędobylska, powszechna, codzienna i masowa śmierć obecna na każdym kroku, towarzysząca kobietom przy pracy, ujawniająca się w stosach trupów układanych codziennie pod barakami, obserwowana na rampach kolejowych i odczuwana w duszących dymach krematoryjnych musiały sprawiać wrażenie, że znajdują się w piekle. Mimo wszystko jednak wola przeżycia popychała te kobiety do radzenia sobie w tych okropnych warunkach, chodzenia do pracy mimo wysokiej gorączki, unikania kar cielesnych, zdobywania dodatkowego pożywienia, szukania psychicznej siły w kontakcie z rodziną na wolności, wykorzystywania każdej nadarzającej się okazji, dzięki której mogłyby przetrwać rzeczywistość obozów koncentracyjnych i wrócić na wolność.

Opowieść Szmaglewskiej ma cechy dobrej literatury, co dziwi ze względu na okoliczności, w jakich była pisana – w szaleńczym tempie, zaraz po opuszczeniu obozowych drutów. Choć wiemy, że autorka doświadczała tego wszystkiego, co opisuje, żyła w tym upodlającym, urągającym człowieczeństwu otoczeniu, to jej relacja pisana jest z perspektywy osoby będącej ponad tym, co widzi. Osoba autorki w zasadzie znika, jest niewidoczna w całym tym świecie pogardy i śmierci. I co ważne, jest to świat, którego nie opuściła nadzieja i wola życia. Mimo okrucieństwa, fizycznego wyzysku, znęcania się, codziennych bezlitosnych apeli, brak tam użalania się, brak buntu i skarg. Jest za to promyczek radości z otrzymanej paczki, dobrych wieści od rodziny na wolności, budzącym się wiosną pięknem przyrody.

„Dymy nad Birkenau” to świadectwo prawdy o obozowym życiu. O systematycznym niszczeniu ludzi, bestialstwie, okrucieństwie nazistów. O grabieży dokonanej na idących na śmierć. Jako taka została włączona do akt spraw oskarżenia hitlerowskich oprawców przed trybunałem w Norymberdze. Jest to też opowieść o woli przetrwania mimo wszystko, nadziei na powrót do normalności. O człowieczeństwie w trudnych warunkach, które przejawia się z jednej strony bezlitosnym traktowaniem podległych więźniarek, a w innych przypadkach niesieniem pomocy, wykradaniem chleba, ciepłych ubrań, dzieleniem się tym, czego samemu nie można wykorzystać. To ważna i wartościowa książka, jej wznowienie przez Wydawnictwo Prószyński i S-ka uważam za doskonałą odpowiedź na popularną literaturę obozową. Bo warto być świadomym.



Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-07-01
× 13 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dymy nad Birkenau
8 wydań
Dymy nad Birkenau
Seweryna Szmaglewska
8.7/10

Jedno z najważniejszych świadectw losu więźniów i ofiar obozu Auschwitz-Birkenau i jednocześnie jedna z pierwszych literackich relacji z piekła na ziemi. "Na ściany, podłogi, cegły padła tu krew i...

Komentarze
@almos
@almos · ponad 4 lata temu
Świetna recenzja, to ważne świadectwo w obliczu zalewu różnych książek z Auschwitz w tytule, które pisane są z myślą aby zdobyć jak największą popularność, prawda historyczna w nich mniej ważna.
× 2
Dymy nad Birkenau
8 wydań
Dymy nad Birkenau
Seweryna Szmaglewska
8.7/10
Jedno z najważniejszych świadectw losu więźniów i ofiar obozu Auschwitz-Birkenau i jednocześnie jedna z pierwszych literackich relacji z piekła na ziemi. "Na ściany, podłogi, cegły padła tu krew i...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

" [...] Kto przeżył tu rok, jest jak człowiek obdarzony przywilejem nieśmiertelności: patrzy na nadchodzenie nowych pokoleń i żegna je, gdy odchodzą. [...]" Książkę "Dymy nad Birkenau" autorstwa Sew...

@mommy_and_books @mommy_and_books

"Dymy nad Birkenau" to książka pomnik. Seweryna Szmaglewska, więźniarka Auschwitz - Birkenau ukończyła jej pisanie kilka miesięcy po zakończeniu wojny. To świadectwo koszmaru, który hitlerowcy zgotow...

@Jezynka @Jezynka

Pozostałe recenzje @LiterAnka

Brzydcy ludzie
Z rodziną tylko na zdjęciu

Książka „Brzydcy ludzie” Żanety Pawlik nie zachęca do czytania tytułem. Co innego okładka, która nawiązuje do jesieni, a opis fabuły wskazuje, że będzie to jesień życia....

Recenzja książki Brzydcy ludzie
Zaopiekowana mama
Cienie macierzyństwa

"Mama zaopiekowana" jest poradnikiem skierowanym do początkujących mam, które są pełne idealistycznych wyobrażeń o macierzyństwie, a zderzenie z rzeczywistością okazuje ...

Recenzja książki Zaopiekowana mama

Nowe recenzje

Zabiorę Cię do piekła
Ta historia was zaskoczy swoim mrokiem i intens...
@historie_bu...:

„Tyle jednak mi wystarczyło – w końcu dzisiejszej nocy miałam odpocząć, a nie wyruszać na łowy. Na to przyjdzie jeszcze...

Recenzja książki Zabiorę Cię do piekła
Kiedy zabraknie nam gwiazd do zliczenia
Pełna emocji, autentycznych bohaterów i życzliw...
@burgundowez...:

Maria Martinez w swojej powieści "Kiedy zabraknie nam gwiazd do zliczenia" snuje poruszającą opowieść o stracie, poszuk...

Recenzja książki Kiedy zabraknie nam gwiazd do zliczenia
Nostalgia Wschodu. Jaćwieska rubież
Zapraszam Cię w podróż w nieznane.
@19emilka93:

Pochodzę z północno- wschodniej Polski. To tereny pięknie, owiane tajemnicą, z bardzo bogatą historią. Kuszą wielu podr...

Recenzja książki Nostalgia Wschodu. Jaćwieska rubież
© 2007 - 2025 nakanapie.pl