Taliesin recenzja

Atlanci wśród Brytów

Autor: @asiaczytasia ·2 minuty
2023-07-21
Skomentuj
4 Polubienia
Znacie to uczucie, kiedy książka was przyzywa. Niedawno doświadczyłam czegoś takiego. Weszłam do biblioteki i nogi poniosły mnie same do jednej z półek. Wzrok zatrzymał się na tytule, który kompletnie mi nić nie mówił. Okładka również nie była specjalnie ciekawa. Mimo wszystko wzięłam książkę w ręce i odwróciłam, żeby przeczytać opis. Serce od razu zabiło mi mocnej. Z tyłu okładki wielkimi literami wydrukowano słowo „Pendragon”. Skoro to kolejna wariacja na temat legendy arturiańskiej, musiałam ją przeczytać. A mowa o powieści Staphena Lawheada „Taliesin”.

W książce tej autor łączy – skądinąd bardzo sprawnie – historię zniszczenia Atlantydy z bratobójczymi walkami celtyckich plemion i wypieraniem ich wierzeń przez chrześcijaństwo przyniesione przez Rzymian. Mamy tu dwójkę bohaterów, pierwiastek żeński i męski. Ten pierwszy reprezentuje Charis, księżniczka jednego z atlantydzkich królestw. Ten drugi to tytułowy Taliesin, syn wodza jednego z plemion brytów, druid obdarzony umiejętnościami barda. Dwa wątki, które przez większość powieści toczą się niezależnie od siebie, ale my czujemy, że ci bohaterowie muszą się spotkać, a spotkanie to będzie zwiastunem czegoś wielkiego.

Stephen Lawhead napisał „Taliesina” w specyficzny sposób i warto się nad jego stylem pochylić. W książce nie brakuje wydarzeń, szczególnie tło mocno ewoluuje, jednak poszczególne sceny są dość powolne, a nawet statyczne. Kiedy autor uzna coś za istotne maluje to ze szczegółami, dopieszcza te odsłony do granic możliwości. Natomiast inne kwestie zostają przemilczane. Przykładowo, mnie bardzo brakowało opisania, jak Atlanci odbudowywali swoje królestwo. U Lawheada po prostu przypłynęli, osiedli i stali się legendą. Do tego autor używa bardzo patetycznego języka. Szczególnie dialogi są rozbudowane i prowadzone w stylu wytwornych dworskich dysput. Jest w tym pewien urok, dostojność, ale z tyłu mojej głowy „migocze” obraz barbarzyńców za jakich „cywilizowane” ludy uważały brytyjskie plemiona. Mogłoby to nieco ożywić powieść, jednak autor nie chciał z tego skorzystać.

„Taliesina” czytałam długo. Wspomniany patos językowy i wolne tempo sprawiał, że musiałam sobie powieść dawkować, bo nużyła mnie. Jednak cierpliwie do niej wracałam i małymi fragmentami dobrnęłam do końca tomu. Przede wszystkim oczarowała mnie postać Charis. Księżniczka, ale nie mimoza. Dama, która – kiedy trzeba – potrafi skopać tyłki rzezimieszkom. Kobieta, która nigdy nie będzie podległa mężczyźnie. I nawet, kiedy pod koniec książki ustępuje miejsca Taliesinowi (na gruncie fabuły) i wydaje się mniej pewna siebie, dalej emanuje siłą. Co do Taliesina, to od początku związana jest z nim pewna tajemnica oraz szereg przepowiedni. Coś o nim wiemy, coś domniemywamy i czekamy – mówiąc kolokwialnie - „co z niego wyrośnie”.

Powieść „Taliesin” mogę chyba określić jako prolog do właściwej legendy arturiańskiej oczami Stephena Lawheada. Jest to książka wyjątkowo dostojna – w końcu dzieje się wśród królów, wodzów, druidów – przez co może wydawać się nieco powolna. To spokojne tempo autor rekompensuje nam wyjątkowymi bohaterami – pewną siebie kobietą i tajemniczym mężczyzna.

Moja ocena:

× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Taliesin
Taliesin
Stephen R. Lawhead
7/10
Cykl: Pendragon [Stephen Lawhead], tom 1

Pierwsza księga cyklu "Pendragon", sagi z czasów rzymskiej Brytanii, opartej na legendach o Atlantydzie, królu Arturze i rycerzach Okrągłego Stołu. Starożytna Atlantyda ginie, z zagłady uchodzą tylko...

Komentarze
Taliesin
Taliesin
Stephen R. Lawhead
7/10
Cykl: Pendragon [Stephen Lawhead], tom 1
Pierwsza księga cyklu "Pendragon", sagi z czasów rzymskiej Brytanii, opartej na legendach o Atlantydzie, królu Arturze i rycerzach Okrągłego Stołu. Starożytna Atlantyda ginie, z zagłady uchodzą tylko...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @asiaczytasia

Do grobowej deski
Przyjaźń do grobowej deski

Mówi się o miłości do grobowej deski, ale w przypadku „Trylogii funeralnej” Moniki Wawrzyńskiej chyba powinnyśmy zamienić miłość na przyjaźń. Jagnę, Martę i Magdę połącz...

Recenzja książki Do grobowej deski
Alraune. Historia pewnej żyjącej istoty
Mroczna, perwersyjna, niesamowita

„Odpowiadała za szczęście podczas procesów i wojny, była amuletem strzegącym przed czarami i przyciągała mnóstwo pieniędzy do domu. Powodowała też, że ten kto ją posiada...

Recenzja książki Alraune. Historia pewnej żyjącej istoty

Nowe recenzje

Wojna i miłość. Wiktor i Hanka
Wiktor i Hanka
@gulinka:

Marzec. Na drzewach pojawiają się pierwsze pączki. W powietrzu czuć nadchodzącą wiosnę. Świeże kolory zaczynają zastępo...

Recenzja książki Wojna i miłość. Wiktor i Hanka
Spectacular
Must have i must read dla fanów Caravalu <3
@maitiri_boo...:

„Spectacular” to świąteczna nowelka ze świata Caravalu. Akcja toczy się w przeddzień Wielkiego Święta w Valendzie i prz...

Recenzja książki Spectacular
Akademia Pana Kleksa
Akademia pana Kleksa
@Marcela:

Jan Brzechwa (właściwie Jan Wiktor Lesman) to polski poeta pochodzenia żydowskiego, autor bajek i wierszy dla dzieci, s...

Recenzja książki Akademia Pana Kleksa
© 2007 - 2024 nakanapie.pl