Aszerat recenzja

Aszerat

Autor: @LiterAnka ·3 minuty
2020-11-03
Skomentuj
3 Polubienia
Uwielbiam serię „Na osi czasu”, wydawaną przez Wydawnictwo Św. Wojciecha. Książki są osadzone w czasach biblijnych i ukazują życie zwykłych ludzi na tle wydarzeń opisanych w Piśmie Świętym. Szczególne wrażenie zrobiła na mnie „Merit z Egiptu”, w której opisano wyjście Izraelitów z Egiptu i ich wędrówkę przez pustynię do Ziemi Obiecanej. Właśnie ukazała się najnowsza pozycja w serii – „Aszerat” Aleksandry Mazur, więc z radością wyczekiwałam kolejnego spotkania ze starożytnością.

Książka opowiada losy Aszerat od jej nastoletnich lat, kiedy wychowywana jest przez uległą, skromną matkę i okrutnego, bezdusznego ojca w Tyrze. Kiedy ojciec postanawia wydać za mąż swoją dwunastoletnią córkę i oddaje ją w ręce starego, wysokiego rangą urzędnika, dziewczyna popada w obłęd, z którego uzdrawia ją Jezus swoją mocą na prośbę jej matki. Dziewczyna ucieka z domu i przyłącza się do uczniów Jezusa, o którym opowiadała jej matka. Trafia pod dach Józefa z Arymatei, gdzie poznaje Maryję, matkę Jezusa. Aszerat przybiera imię Zuzanna i chłonie słowa Nauczyciela, jednocześnie myśląc o swojej przyszłości. Jeszcze w domu rodzinnym zainteresowała się akuszerką i z tym zajęciem postanowiła związać swoją przyszłość. Wkrótce okazało się, że świetnie sprawdza się w tym zawodzie. Jej losy stykają ją z Herodem, Neronem, Judaszem, Pawłem i wieloma innymi postaciami znanymi z historii. Mimo krzywd doznanych od mężczyzn, mimo obserwowania pełnego przemocy małżeństwa swoich rodziców Zuzanna decyduje się na ślub z mężczyzną, który mocno ją pokochał, jednak dla niej to małżeństwo z rozsądku. Kiedy jej mąż widzi, że nie daje jej szczęścia, pozwala jej odejść, a Zuzanna wiąże się z innym, mężczyzną, który naprawdę skradł jej serce.

Z dotychczas przeczytanych części serii „Na osi czasu”, ta jest najsłabsza. Połowa tej książki to parafraza ewangelii i streszczenie dziejów apostolskich. Autorka bardzo mocno skupiła się na przekazaniu słów Jezusa, nie chcę powiedzieć, że cytowała, (bo nie mam takiej pewności), ale opowiadała jego przypowieści, jego wszystkie, znane z Biblii, działania i nauczania. Potem w ten sam sposób potraktowała losy Pawła i zwyczajnie okazało się tego za dużo.

Bohaterka stworzona przez Aleksandrę Mazur wydaje się też niezbyt charakterna i nierzeczywista. Dziewczynka niemal zgwałcona, decyduje się na samotną ucieczkę z domu, bez żadnego wsparcia, bez celu, w którym mogłaby znaleźć schronienie. W zasadzie wszędzie, gdzie się pojawia, ratuje jakąś rodzącą i zaskarbia sobie tym przyjaźń i wdzięczność dobrych ludzi, a źli trzymają się od niej z daleka. Ma też swojego opiekuna, tajemniczego Seosamha, który zawsze pojawia się najtrudniejszych momentach jej życia. Przeżywa swoje miłosne rozterki, poddaje się decyzjom mężczyzn bezrefleksyjnie. Utrata pierwszego dziecka staje się w zasadzie błogosławieństwem i nie pozostawia w niej żalu.

Autorka przyjęła relacyjny sposób opowieści, przez co jej utwór gubi gdzieś wszystkie emocje. Tragiczne losy swojej bohaterki sprawiają więc wrażenie, jakby wcale nie dotykały jej uczuć i duchowości. To samo dotyczy wszystkich bohaterów książki. To niestety wielki jej minus.

Do zdecydowanych plusów zaliczam pokazanie tła historycznego, życia zwykłych ludzi w czasach starożytności. Najwięcej uwagi autorka poświęciła czasom rzymskim i czczeniu rzymskich bóstw, zwyczajom panującym na Awentynie, rzeczywistości Wiecznego Miasta w czasach cesarstwa.

Podsumowując, w mojej opinii w książce zbyt dużo jest ewangelizatorstwa, któremu nie towarzyszy żadna refleksja i duchowa przemiana bohaterów. Płytka konstrukcja psychologiczna bohaterów sprawia, że nie przeżywałam zbyt mocno ich wielkich dramatów, bo i oni nie sprawiali wrażenia emocjonalnie zaangażowanych. Generalnie jednak uważam, że książka może się spodobać wielu czytelnikom, bo jest nieskomplikowana i w ciekawy sposób pokazuje czasy Chrystusa i pierwszych chrześcijan.



Moja ocena:

× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Aszerat
Aszerat
Aleksandra Mazur
6/10
Seria: Na Osi Czasu

Jak wiele może znieść jedna osoba? Aszerat to wielowątkowa powieść o silnej kobiecie, której pierwiastek nosi w sobie każda z nas. Tytułowa bohaterka (znana także jako Zuzanna) dorasta na oczach czyt...

Komentarze
Aszerat
Aszerat
Aleksandra Mazur
6/10
Seria: Na Osi Czasu
Jak wiele może znieść jedna osoba? Aszerat to wielowątkowa powieść o silnej kobiecie, której pierwiastek nosi w sobie każda z nas. Tytułowa bohaterka (znana także jako Zuzanna) dorasta na oczach czyt...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @LiterAnka

Niewolnica elfów
Ja i romantasy? Okazuje się, że owszem :)

Fantastyka zdecydowanie za rzadko gości na moich półkach. Na palcach jednej ręki mogę policzyć, ile książek z tego gatunku przeczytałam. Dzisiaj dołączyła do nich „Niewo...

Recenzja książki Niewolnica elfów
Klinika
Kafka w wersji medycznej

Kiedy widzę na okładce nazwisko, które wskazuje na to, że autor pochodzi z kraju znajdującego się poza głównym nurtem literackim, niezmiennie przyciąga to moją uwagę. Je...

Recenzja książki Klinika

Nowe recenzje

Bride
Ali Hazelwood w odsłonie fantastycznej
@Nastka_diy_...:

Lubicie wątek Enemies to Lovers? A co powiecie na taki wątek w romantasy, czyli połączenie fantastyki z romansem? O...

Recenzja książki Bride
Hołd pruski
Maryna. Hołd ruski
@Aga_M_B:

„Jeżeli o Francji mówi się jako o ojczyźnie serów, o Włoszech – wina, a Polsce – bigosu, tak Rosję początku XVII stulec...

Recenzja książki Hołd pruski
Skrzydła róży
SKRZYDŁA RÓŻY
@sylwiak801:

„Bli­skość jej ciała dzia­ła­ła na mnie ko­ją­co. Hu­ra­gan myśli za­czy­nał się uspo­ka­jać. Cisza, która jesz­cze kil...

Recenzja książki Skrzydła róży
© 2007 - 2024 nakanapie.pl