"Apostazja katoliczki" przedstawia dość dogłębnie historię Pani Ewy, która odstąpiła od wiary w Boga, można powiedzieć, że odstąpiła od kościoła.
Słowo apostazja jeszcze do niedawna było dla mnie wielką niewiadomą, niemniej jednak w mojej parafii w Nowy Rok ksiądz zawsze czyta bilans minionego roku. Wymienia liczby narodzin, śmierci, chrztów, ślubów i wszystkie inne możliwe zestawienia. W tym roku po raz pierwszy wymienił również jedną apostazję i spodziewając się, że większość może jednak nie zrozumieć terminu po które go wyjaśnił.
Apostazja to odstąpienie od wiary. Było to moje pierwsze spotkanie z takim terminem, natomiast w książce to określenie spotkałam po raz drugi poznałam jego znaczenie w nieco szerszej perspektywie.
"Apostazja katoliczki" to książka, która przeprowadza nas przez życie kobiety, która wiele doświadczyła, spotkało ją wiele złego, niemniej jednak wychowana została w wierze w Boga, lecz zwątpiła i po latach postanowiłam oficjalnie od tej wiary dostąpić. Szczegółów przedstawia wszystkie aspekty, które nią kierowały przy podejmowaniu takiej, a nie innej decyzji. Mamy możliwość zapoznać się z jej okrutnymi doświadczeniami, których niestety na własnym ciele doświadczyłam, poznajemy jej rodzinę i ich zwyczaje. Autorka zabiera nas jednak również wgłąb historii. Dementuje wiele faktów historycznych i obala prawdy zapisane w Biblii. Podważa wiele praw, poddaje w wątpliwości wiele faktów i wydarzeń. To zdecydowanie daje nam do myślenia i może spowodować zachwianie wiary.
Niestety książka dla mnie znalazła ogromny minus, który znacznie wpłynął na ocenę całościową. Święty kremówka, jak zwykła nazywać Papieża Jana Pawła II. Wiele osób spekuluje odnośnie jego powiązań, poczynań i okrucieństw, którym to się przyczynił. Niemniej jednak dla mnie był wielkim Polakiem i nie zgadzam się z takim przedstawianiem jego osoby, czy takimi słowami skierowanymi w jego kierunku. Dla mnie to wielki człowiek, o wielkim sercu i na zawsze taki pozostanie, dlatego jest to element wielkiego minusa książki.
Myślę, że książka jest dosadna, ale w wielkiej mierze skupia się na antykoncepcji, zapobieganiu ciąży i aborcji. Znacznie sięga do świata polityki, a tego w książkach niestety nie lubię. Wolę książki, które politykę omijają szerokim łukiem, co niestety nie miało miejsca w tym tytule. Dodatkowy minus to wspomniany wcześniej Święty Kremówka, któremu myślę, że jako Polakowi z tak wielkim osiągnięciem jednak szacunek się należy i nie należy snuć samych domysłów nie potwierdzonych żadnymi faktami.
Książka godna przeczytania, jednak myślę, że trudno jej będzie podważyć czyjąś mocną i prawdziwa wiarę.