Aplikacja na miłość recenzja

Aplikacja na miłość

Autor: @harpula.natalia16 ·1 minuta
2024-08-30
Skomentuj
1 Polubienie
Dawno nie spotkałam tak ciepłej i pełnej pozytywnej energii książki!
„Aplikacja na miłość” napisana jest w duchu bodypositive, a ciało pozytywność wypływa z każdej przeczytanej strony. Główna bohaterka nie mieści się w znanym nam z książek kanonach piękna. Nie jest wysoka i szczupła. Nie wzdychają do niej wszyscy faceci. A jednak ona kocha samą siebie. W pełni się akceptuje i nie odczuwa potrzeby zmiany swojego wyglądu. Kocha samą siebie i nie potrzebuje nikogo, by udowodnij jej ile jest warta.

Kilka słów o fabule:

Britta pracuje w magazynie lifestylowym. Próbując zyskać upragniony awans postanawia zaangażować się w pisarski projekt polegający na opisywaniu swoich przeżyć z najpopularniejszą aplikacją fitness - FitMi. Po przystąpieniu do programu zmieniającego m.in. jej żywieniowe nawyki Britta dostaje przydzielonego trenera, który ma wspierać ją w drodze do upragnionych celów. Dziewczyna od razu nawiązuje silną relację z trenerem Wessem. Ich znajomość zaczyna wykraczać poza ustalone normy i przeradza się w coś więcej.

Ta historia jest doskonałym ukazaniem tego, że silna kobieta zna swoją wartość. Nie ma tu kompleksów, niezdrowego podejścia do życia, zaburzonego postrzegania swojego wizerunku. Britta akceptuje i kocha siebie dokładnie taką jaką jest. Jest świadoma swojej wartości i nie schodzi poniżej swoich standardów. Takiej głównej bohaterki brakowało mi we współczesnych romansach. Ta silna kobieta jest przeciwieństwem bohaterek najpopularniejszych teraz książek, które opierają się na słabej kobiecej postaci.

Przy czytaniu „Aplikacji na miłość” serdecznie rosło mi z minuty na minutę. W tej książce pełno jest sportu, ale takiego zdrowego. Nie ma tu hokeistów łamiących serca, czy futbolistów skupionych na podrywaniu. Skupiamy się za to na wewnętrznych przemianach i życiu z zgodzie ze swoim ciałem.

Dodatkowym plusem tej książki jest fakt, że posiada ona wątek wymieniania wiadomości pomiędzy bohaterami, którzy nigdy wcześniej się nie widzieli. Uwielbiam czytać książki, w których główni bohaterowie budują swoją relację na podstawie wyłącznie pisanych wypowiedzi. Tutaj zrobione jest to idealnie i z dużym poczuciem humoru.

Podsumowując tę książkę mogę napisać jedno:
to doskonały romans dla osób, którym zależy przede wszystkim na pokochaniu siebie i odnalezieniu ciepła, które pozwoli uwierzyć w tę najpiękniejszą miłość.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-08-29
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Aplikacja na miłość
Aplikacja na miłość
Denise Williams
8.2/10

Miłosna historia, która leczy duszę i pokazuje, że jesteśmy piękne takie, jakie jesteśmy. Bez oceniania i body shamingu. Britta pracuje w portalu lajfstajlowym i otrzymuje zlecenie opisania popula...

Komentarze
Aplikacja na miłość
Aplikacja na miłość
Denise Williams
8.2/10
Miłosna historia, która leczy duszę i pokazuje, że jesteśmy piękne takie, jakie jesteśmy. Bez oceniania i body shamingu. Britta pracuje w portalu lajfstajlowym i otrzymuje zlecenie opisania popula...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Aplikacja na miłość” to książka, która przede wszystkim skusiła mnie tym, że jej bohaterka ma kilka nadprogramowych kilogramów. Czy publikacja stworzona przez Denise Williams skradła moje serce? Już...

@Kantorek90 @Kantorek90

Britt jest dziewczyna z krągłościami ,choć miewa kompleksy to stara się akceptować samą siebie.Z wszelka aktywnością fizyczną jest raczej na bakier ,za to przekąski są dla niej najlepszym wyborem.Pra...

@zaczytana_kociara87 @zaczytana_kociara87

Pozostałe recenzje @harpula.natalia16

Apocalypse
Apocalypse

„Kiedy uświadamiasz sobie, że to była niepowtarzalna i wyjątkowa miłość?” Nie wtedy, kiedy siedzisz sama w domu i patrzysz w przestrzeń. Nie wtedy, kiedy wyjesz z bólu ...

Recenzja książki Apocalypse
Loveboat, Taipei
Loveboat Taipei

Nieprzekonana do azjatyckich książek, postanowiłam sięgnąć po Loveboat z nadzieją, że odczaruje mi moje wcześniejsze słabe doświadczenia. I chociaż początkowo nie mogłam...

Recenzja książki Loveboat, Taipei

Nowe recenzje

Miłość i inne słowa
Najsłabsza książka autorek
@Kantorek90:

Christina Lauren to pseudonim duetu amerykańskich pisarek, Christiny Hobbs i Lauren Bilings, których książki uwielbiam,...

Recenzja książki Miłość i inne słowa
Otchłań zapomnienia
Historia, emocje, prawda i komiksowa jakość...
@Uleczka448:

Są komiksowi artyści i jest Paco Roca - hiszpański autor, którego dzieła są wielkie, ważne, dogłębnie poruszające i zaw...

Recenzja książki Otchłań zapomnienia
BOBEK. Poważny królik o niepoważnym imieniu
Kiedy sen staje się rzeczywistością
@Zaczytanabl...:

Bobek. Poważny królik o niepoważnym imieniu - Zuzanna Samsel Billi to chłopiec, który jest bardzo wrażliwy i empa...

Recenzja książki BOBEK. Poważny królik o niepoważnym imieniu
© 2007 - 2024 nakanapie.pl