Słyszałem to pytanie setki razy: "No dobrze, ale co właściwie z tego wszystkiego wynika?"
"Nie ma nic bardziej praktycznego niż dobra teoria." (Kurt Lewin)
Już we wstępie autor sięga po ten cytat, żeby spróbować współczesnemu człowiekowi, który wszędzie szuka "konkretu" (pewników?), odpowiedzieć, po co właściwie jest filozofia, czyli to co Stawiszyński właśnie uprawia. Żeby sprostać temu żądaniu autor formuje przekaz w 11 przykazań, czy może raczej zaleceń - "punktów orientacyjnych" - jak się zachowywać, czego się trzymać w czasach chaosu. Czyli w czasie, w którym według autora żyjemy. Cóż, kto żyje, ten żyje. Albo inaczej: żyjemy z tym przecież nie od dziś. Bowiem "wypadnięcie świata z ram" literatura diagnozuje i zauważa najpóźniej od końca XIX w. (np. Musil). Odpowiadając na postulat praktyczności i rozciągając w książkę swój artykuł z Tygodnika Powszechnego (14/2022, z tym że tylko 4 reguły z artykułu zachowane zostały w książce) Stawiszyński sugeruje - nawet nie radzi - czego nie robić, by zachować równowagę. Te krótkie reguły to tytuły rozdziałów, które - mam wrażenie - niezbyt zostały rozwinięte, w związku z czym nie trafiają raczej do przekonania, przemykają jakoś mimo uszu. Pocieszam się tylko, że można je sobie zapewne rozwinąć sięgając do szeregu książek, które na koniec każdego z tych rozdziałów autor podaje. Oprócz więc całkiem sprawnie i przyjemnie wystylizowanego języka dyskursu główną (dla mnie) zaletą i wartością tej książki będzie bibliografia. Dość zresztą oczywista - połowę z tego znam. Autor zauważa atmosferę czasu, w którym żyjemy i ostrzega przed postawami i modami takimi jak: apokaliptyzm ("żyjemy w czasach ostatecznych"), wirtualizacja życia społecznego (media społecznościowe zagrażają demokracji), zastępowanie argumentacji egzaltacją, polaryzacja poglądów (i w konsekwencji społeczeństwa), koncentracja na tożsamości (czy to seksualnej, narodowej, politycznej czy religijnej), zawierzanie emocjom zamiast rozumowi, szukanie pewników, wypieranie faktu, że jesteśmy śmiertelni. 1. Nie daj się uwieść apokalipsie Jest jej pełno w mediach, bo lęk sprzyja "klikalności", a niepewność nagania klientelę mogulom medialnego biznesu. Tymczasem świat skończy się powoli - powiada Stawiszyński. Czyli jak u T.S. Eliota, Zbigniewa Herberta czy choćby w obrazie Pietera Breugla Starszego: Pejzaż z upadkiem Ikara. Nikt tego nie zauważy. 2. Ogranicz używanie mediów "Nieświadomość jest naprawdę nieświadoma" (C.G.Jung), dlatego nieświadomie - pogrążając się w świecie mediów - dajemy sobą powodować, kierować przez "inżynierów dusz" i "managerów ekonomii uwagi", nie zdając sobie z tego nawet sprawy. W 2009 roku weszły "polubienia" i "udostępnienia", które zapoczątkowały niezdrową "bańkowość" mediów społecznościowych. Są one też narzędziem badania ludzkich nastrojów dla właścicieli tych mediów. Emocjonalne pobudzenie działa na ich korzyść, więc je wywołują sztucznie pompując wątpliwy prestiż (lajki, folołersi, szery). Dzięki temu szerzy się tzw. "kapitalizm inwigilacji". 3. Przestań się oburzać Nigdy nie przyłączaj się do internetowych samosądów, bo nie wiesz, co zostało zafałszowane i jaki (realny!) człowiek stoi za awatarem. Internetowa inkwizycja to linczujący motłoch. 4. Nie ulegaj polaryzacji Polaryzacja nie polega na samej różnicy poglądów lecz na odmawianiu inaczej myślącym racji bytu. 5. Żyj w zgodzie z sobą Pamiętając jednak, że brak jakichkolwiek wątpliwości i wahań może być już oznaką fundamentalizmu. Istnieje, zdaniem autora, "mentalność fundamentalistyczna", która powoduje, iż można zostać "fundamentalistycznym wrogiem fundamentalizmu". Można też "bronić demokracji" w niedemokratyczny sposób lub głosić wolność i pluralizm i zarazem je ograniczać. Warto więc mieć świadomość własnej ambiwalencji, warto pielęgnować własne wewnętrzne rozdarcie: bo nie we wszystkim mamy rację, a nasze przekonania nigdy nie są całkowicie spoiste. 6. Kieruj się racjonalnością, a nie tożsamością Zdanie jest prawdziwe lub fałszywe zupełnie niezależnie od tego, kto je wypowiada. A mamy tendencję do wartościowania tego. Oprócz objawień boskich istnieją sformalizowane ludzkie reguły nieomylności. Taka np. nieomylność papieża jest jednak mocno obwarowana warunkami (tylko w sprawach wiary i moralności i to tylko w wypowiedziach ex cathedra, czyli oficjalnych). W odróżnieniu od tego "nieomylność" dyktatorów czy politycznych przywódców bywa niczym nieograniczona i nosi znamiona objawienia boskiego... Nieuprawnione i absurdalne jest odrzucanie zdania "starszych i uprzywilejowanych", dlatego tylko, że są starsi, a promowanie wyłącznie tego, co mówią "nieobciążeni winą" czyli młodzi (casus Grety Tunberg?) czy "zmarginalizowani" (mniejszości seksualne? czarni?). Przynależność do jakiejkolwiek grupy nie dewaluuje a priori wartości wypowiedzi kogokolwiek. Nie można w imię zwalczania dyktatu jednej grupy społecznej narzucać inny dyktat, np. mniejszościowy, jeśli chcemy doprowadzić do demokratyzacji systemu. Trzeba się kierować racjonalnością, nie tożsamością. 7. Nie podążaj "ścieżką serca" Zmitologizowana przez kontrkulturę lat 60ych "prawda emocjonalna" nie jest lepsza od logiki i racjonalności. Skutkiem "podążania ścieżką serca" jest rozemocjonowana debata publiczna, co donikąd nie prowadzi, chyba, że na manowce. Brak niestety w mediach społecznościowych ikonki "muszę się zastanowić" - są tylko "emotki." Uwalnianie emocji nie zawsze działa - psychika bowiem nie działa na zasadzie hydraulicznej. Uzyskanie prawdziwego oglądu świata wymaga wysiłku i pracy, a nie polegania wyłącznie na odruchach emocjonalnych. Trzeba mieć narzędzia umysłowe, które pozwalają stwierdzić, czy nasze uczucia są adekwatne. 8. Przedkładaj myślenie nad działanie Aktywizm i ruchy rewolucyjne nie wypracują nowego, lepszego ładu - potrzebna jest prawdziwa debata i namysł, co można zrobić, co należy zmienić. Aktywizm i rewolucje to emocje. 9. Czytaj książki Sposób na chaos i kryzys - zewnętrzny i wewnętrzny. Przede wszystkim klasykę i mity. Czytanie uczy myśleć (Gottlob Frege: fakty są takie, że myśli zawsze formułujemy w jakimś języku. Zasięg naszego rozumowania (i rozumienia) odpowiada więc zasięgowi naszego języka). A literatura klasyczna nie powstała na zamówienie lecz z doświadczenia jednostek, ich myśli, porażek, lęków, fantazji i melancholii. I dzięki temu możemy rozpoznać w niej głęboką prawdę o życiu, w oderwaniu od projekcji politycznych i normatywnych fantazji własnej epoki. 10. Nie szukaj pewności Śmieszność oświeceniowych optymistycznych koncepcji nieuchronnego postępu (Comte, Karl Pearson). Pewniki religijne i naukowe (nauka dziś nie aspiruje do stworzenia kompletnej wizji świata) obecnie zastąpiły paradygmaty polityczne. Nazizm i komunizm oparte były na myśleniu spiskowym, które oferuje łatwą historiozofię i proste odpowiedzi na kompleksowe pytania. Czy dziś już nic nie oferuje poczucia pewności? Lepiej się wyrzec takiej tęsknoty. Warto zdać sobie sprawę, że ludzie szukający betonowych pewników, sami mają niechybną tendencję, by zostać przedstawicielem któregoś ideologicznego betonu. 11. Memento mori Tłumiąc własne poczucie przemijalności dezawuujemy drogocenność życia - swego i innych. Kult młodości to kult siły, a więc przemocy.
Podsumowując, czyta się to przyjemnie, nie całkiem bez pożytku, ale nie bez przemożnego poczucia gazetowości, doraźności potraktowania tematu. Dlatego sam przejdę (i ambitniejszym czytelnikom również bym to chyba doradzał) raczej do wskazanych ksiąg, zamiast zatrzymywać się na cokolwiek powierzchownych wypisach z nich. Ale z ogólnym przesłaniem książki, z podanymi regułami, właściwie całkowicie się zgadzam.
Notatki>> apofatyczny - sugerujący, od czego się raczej wstrzymywać, czego nie czynić; "Das Unbehagen in der Kultur" Freuda, czyli Dyskomfort w kulturze podane jako "Kultura jako źródło cierpień" przez tłumacza, Jerzego Prokopiuka) Lit.: Autora: podcast Skądinąd i audycje Kwadrans filozofa 1. Norman Cohn: Kosmos, chaos i świat przyszły; Jean Delumeau: Strach w kulturze Zachodu, Grzech i strach. 2. Shoshana Zuboff: Wiek kapitalizmu inwigilacji; Jonathan Haidt: Why the Past 10 Years of American Life Have Been Uniquely Stupid; Jean Twenge: iGen; Douglas Rushkoff: Cyberia; 3. Paul Bloom: Przeciw empatii; Lawrence Wright: Szatan w naszym domu; 4. Matt Taibibi: Nienawiść sp. z o.o.; 5. C.G. Jung: Walka z cieniem [w:] Przełom cywilizacji; Elliot Aronson, Carol Tavris: Błądzą wszyscy; Erich Neumann: Tiefenpsychologie und neue Ethik; 6. David Pilgrim: Identity Politics: Where Did It All Go Wrong?; Arlie Russe Hochschild: Obcy we własnym kraju; Mark Lilly: Koniec liberalizmu, jaki znamy; Steven Pinker: Nowe oświecenie, Racjonalność; Bohdan Chwedeńczuk: Spór o naturę prawdy; 7. Michel Ghiglieri: Ciemna strona człowieka; Barbara Ehrenreich: Rytuały krwi; James Hillman: Miłość do wojny; 8. Chantal Delsol: Nienawiść do świata; Hannah Arendt: O rewolucji; Sam Harris: Making Sense (podcast); 9. Joseph Campbell: Bohater o tysiącu twarzy, Potęga mitu; James Hillman, Sonu Shamdasani: Lament of The Dead; Parandowski: Mitologia; Kubiak: Mitologia Greków i Rzymian; Robert Graves: Mity grackie; Karl Kerenyi: Mitologia Greków; Lawrence Durrell (Kwartet i Kwintet) 10. Emil Cioran: Na szczytach rozpaczy, O niedogodności narodzin, Rozmowy; Muttavali. Wypisy z ksiąg starobuddyjskich; Ireneusz Kania: Ścieżka nocy, Dług metafizyczny; Jean Amery: Poza winą i karą; 11. Barbara Meyerhoff: Pejotlowe łowy.
Krótki przewodnik dla tych, którzy czują lęk i niepewność. Jak odnaleźć równowagę w czasach, gdy stabilność stała się towarem deficytowym? Gdzie szukać sensu, gdy zewsząd zalewają nas złe wiadomości...
Krótki przewodnik dla tych, którzy czują lęk i niepewność. Jak odnaleźć równowagę w czasach, gdy stabilność stała się towarem deficytowym? Gdzie szukać sensu, gdy zewsząd zalewają nas złe wiadomości...
Po śmierci króla Jana III. rozproszył los w dziwny sposób jego rodzinę. Popularny wykład losów najmłodszej córki Jakuba Sobieskiego i jego pochodzącej z Palatynatu Reńs...
Niesamowite reportaże napisane przez polskiego sędziego ze Śląska. Powinny być czytane i tłumaczone na inne języki, zwłaszcza na język niemiecki. Mimo, że powstały jeszc...