Gdy dostałam w swoje ręce pierwszą część autobiografii Marty Tymińskiej pt. „Zabrała mi wszystko”, zamarłam, ale tylko na chwilę, aby jednak się otrząsnąć i zrozumieć, dlaczego powstała ta poruszająca książka. Bohaterka opowiada o wieloletnich zmaganiach z anoreksją – podstępną i okrutną przyjaciółką, jak ją zwykle nazywała, która dosłownie złamała jej życie. Teraz, za sprawą kontynuacji książki pt. Życie po anoreksji… nie jest łatwe, miałam okazję poznać dalsze losy autorki oraz kolejne etapy walki z chorobą.
Mamy tutaj dosłownie wszystko! Zwątpienie, ból życia oraz próba ratowania tego, co z niego zostało zamknięta w formie krótkiej opowieści o trudach, wzlotach i upadkach zwykłej nastolatki, a potem studentki. Mimo trudnej sytuacji, wciąż starała się żyć, podążać za marzeniami. Na przemian upadając i wznosząc się, podejmowała coraz to nowe decyzje, wyzwania. Wszystko po to, aby sprostać własnym oczekiwaniom i wreszcie zacząć normalnie żyć. Ale czy to w ogóle możliwe, kiedy z tyłu głowy wciąż ma się te złowieszcze podszepty związane z brakiem wiary we własne możliwości?
„Życie po anoreksji… nie jest łatwe” to autobiografia kobiety, która właściwie już przeszła przez piekło anoreksji, ale naprawdę została wyleczona? Czy w przypadku choroby związanej z zaburzeniami odżywiania w ogóle można mówić o zakończeniu terapii i całkowitym pozbyciu się dolegliwości. Z tego co, ukazuje Marta Tymińska w swojej książce, chyba nie. Te przejmujące świadectwo walki z chorobą zagrażającą zdrowiu psychicznemu oraz fizycznemu to nic innego jak przestroga dla innych, którzy – podobnie jak ona stoją nad przepaścią z fałszywą „przyjaciółką” ciągnącą ją w dół. Opowieść Stanowi również inspirującą historią o przetrwaniu i odzyskiwaniu kontroli nad swoim życiem.
Te osobiste, często niemal bolesne doświadczenia opisują momenty największej słabości, zwątpienia, ale też siły tak bardzo potrzebnej do pokonania choroby. Idealne ich uzupełnienie stanowią fragmenty wywiadu autorki, w którym uzupełnia swoje refleksje o dodatkowe informacje, które mogą być pomocne dla czytelników znajdujących się w podobnej sytuacji. Kolejną wartością są niezwykle przejmujące wiersze stanowiące prawdę głęboko skrywaną w sferze emocjonalnej, do której do tej pory nie miał nikt dostępu.
„Życie po anoreksji…” to niewątpliwie książka z misją społeczną mogącą zdziałać cuda. Stanowi niemy krzyk osoby cierpiącej, która odważnie i bez skrępowania opowiada o rzeczach wciąż jeszcze dość wstydliwych i nierozumianych przez społeczeństwo, a przez to marginalizowanych. Szczególnie trudno jest to dostrzec wśród nastolatków zmagających się z samotności, ostracyzmem społecznym, brakiem pewności siebie oraz bliskiej osoby tak potrzebnej w procesie dojrzewania tylko po to, aby porozmawiać o rzeczach ważnych.
Tymińska odkrywa przed czytelnikiem mechanizmy, które prowadziły ją do destrukcyjnych zachowań, ale także pokazuje drogę do zdrowia i odbudowy siebie na nowo. Autobiografia jest ważnym głosem w dyskusji na temat zaburzeń odżywiania, edukując i inspirując zarówno osoby zmagające się z podobnymi problemami, jak i ich bliskich.
Autorka otwarcie dzieli się swoimi doświadczeniami, opisując, jak choroba wpływała na jej życie osobiste, proces edukacji oraz relacje z innymi ludźmi. Książka oferuje głębokie spojrzenie na życie z anoreksją, ukazując różne aspekty i wyzwania związane z tą chorobą. Czytelnicy mogą znaleźć w nich nie tylko zrozumienie, ale także nadzieję na to, że możliwe jest przezwyciężenie takich trudności tylko wtedy, faktycznie się tego bardzo chce. To również historia o determinacji oraz sile wynikającej ze wsparcia najbliższych, która nie pozwala na całkowitą autodestrukcję. Pokazuje, że razem można pokonać nawet najbardziej niemożliwe do zwalczenia trudności.