Anonimowa dziewczyna recenzja

Główną bohaterką, jest ceniona wizażystka, Jessica Farris. Przez w sumie czysty przypadek, zgłasza się ona do pewnego nietypowego badania, za które dostanie pieniądze. Ona nie wykłada nic, za to może sobie dorobić, czy to nie brzmi świetnie? Jest jeden haczyk jednak, który wychodzi w trakcie całej sesji i kolejnych pytań, które dotykają kobietę. A właśnie... Całe badanie polega na badaniu moralności człowieka. Brzmi dosyć łatwo, ale jak się okazuje, wcale nie jest to takie hop siup, zwłaszcza jak wyglądało to dla Farris na początku

(...) Przez krótki okres czasu, nawet my nie mamy pewności, kim dokładniej jest ten człowiek, który wymyślił całe to dziwaczne badanie, a wręcz eksperyment na ludzkiej psychice. Nie jest to tajemnicą jednak, że ta osoba nazywa się doktor Shields. Jest to postać równie ważna jak Jessica, bo dużo może ukryć, a zarazem dużo wyjaśnić w tej książce.

Zadaniem kobiety w ogóle jest odpowiadać na zadawane przez komputer pytania, najlepiej bez dłuższego zastanowienia. Oraz najlepiej, żeby nie próbowała kłamać... Są różnego pokroju, ale bywają najczęściej niezbyt przyjemne i łatwe, żeby na szybko odpowiadać.

Znamy ją chyba bardziej z nazwy Badana 52, bo to możemy spotkać w niemalże każdym rozdziale. Ile osób było na jej miejscu i jak to się kończyło? Czy to do końca na pewno niewinne badanie? (...) poznajemy wyraźnie jej odczucia w trakcie odpowiadania, to co siedzi w jej głowie i co uważa o tym całym popapranym badaniu. Chociaż czy ona do końca w ogóle wie co i dlaczego się dzieje? To właśnie jeden z jej największych problemów w tym wszystkim.

Niezły wątek psychologiczny, ciekawie pod tym względem wykreowani bohaterowie i co najważniejsze i dla mnie najlepsze, wątek o manipulacji. Jak bardzo można zmanipulować człowieka? Czy kiedykolwiek on się dowie, że ktoś ,,jest nad nim"?

Pełna recenzja - https://bookowa-pisze.blogspot.com/2019/10/2019-przedpremierowo-anonimowa.html