Piekielna miłość recenzja

"Rany na duszy potrafią być gorsze niż te na ciele"

"Przesuwasz moje granice, i to bardzo szybko... nie wiem, czy tak potrafię."

Choć "Anioły ciemności. Piekielna miłość" nie jest debiutancką powieścią autorki, to jednak nie mając okazji czytać poprzednich jej książek, ja dopiero teraz mogłam poznać jej pióro, które od samego początku mnie kupiło.

Pamiętam, że początek tej historii czytałam, w momencie, gdy gdzieś była udostępniona i choć początek był istnie tragiczny, to tylko jeszcze bardziej zachęciło mnie to poznania tej książki.

Książek o motocyklistach nie czytałam za wiele, tym bardziej że nie jest to jakoś specjalnie promowany i chętnie wydawany gatunek książek, jednak to które przeczytałam, zdecydowanie pozwoliły polubić mi, ich historię.

Historia stworzona przez Monikę Rępalską zdecydowanie dołącza do lubianych przeze mnie historii MC! Książkę czytało mi się bardzo dobrze, lekkość słowa oraz styl autorki sprawiał, że mimo wielu ciężkich i przykrych rzeczy, książkę czytałam szybko i z przyjemnością.

Cała historia przepełniona jest wieloma emocjami. Niejednokrotnie wkurzałam się i wzruszałam. Czytałam z zapartym tchem, chcąc przekonać się, czy Gena wyjdzie na prostą, czy będzie w stanie stanąć na nogi i zapomnieć o tym, co ją spotkało, czy już nigdy nie będzie w stanie spojrzeć na innego mężczyznę, bez ciągłego rozpamiętywania tego, że jeden z nich tak ją skrzywdził.

"Anioły ciemności. Piekielna miłość" to książka, przez którą się płynie. Jedna z tych historii, które siedzą Ci w głowie, nie pozwalając o sobie zapomnieć. Zdaje sobie sprawę, że trzeba lubić historię o motocyklistach, by w pełni cieszyć się lektura, bo tym mężczyznom daleko do ideałów, a jednak mają w sobie coś, przez co czytane historii dostarczają nam wiele emocji.

Podsumowując: Monika Rępalska stworzyła historię, która mnie pochłonęła. Czytałam z przyjemnością, pełnym skupieniem i ciekawością jak zakończy się ta historia. Jestem niezwykle ciekawa, jak dalej potoczą się losy bohaterów i na pewno sięgnę po kolejny tom, by się o tym przekonać.

POLECAM!