Łukasz Orbitowski pisał o Neilu Gaimanie jako o idealnym, obdarzonym anarchistyczną wyobraźnią popkulturowym twórcy naszych czasów. Po przeczytaniu tej książki trudno nie zgodzić mi się z tą opinią. Połączył on dwa, na pierwszy rzut oka, zgoła inne światy – współczesny i ten znany z mitologii. Oba przenikają się i po pewnym czasie tworzą jedność.
Cień – główny bohater, dwa dni przed końcem odsiadki dowiaduje się o śmierci żony. Po wcześniejszym zwolnieniu udaje się na jej pogrzeb. W drodze spotyka pana Wednesdaya, który proponuje mu pracę. Cień przyjmując propozycję rozpoczyna podróż po Ameryce, w której odwiedzimy całą masę klimatycznych i czasem dość dziwnych miejsc, poznając przy tym postacie znane z mitologii.
Współcześni bogowie mediów zdobywają coraz więcej wyznawców, rosnąc tym samym w siłę. Chcą pokonać dawnych bożków i zagarnąć resztę władzy dla siebie. Wednesday próbuje namówić najsilniejszych z nich do walki o przetrwanie.
W tej powieści najbardziej urzekł mnie klimat tworzonych przez Gaimana miejsc, które odwiedzamy czytając kolejne rozdziały. Wśród nich wyróżnia się małe miasteczko, gdzie ukrywał się Cień. Właśnie tam spotyka on jednego z moich ulubionych bohaterów z tej książki, mianowicie, starego i przemiłego Hinzelmana (na końcu kompletnie zaskoczyło mnie zakończenie jego historii). Dom pogrzebowy, przydrożne bary, a także inne znakomicie opisane miejsca sprawiają, że chce się jak najdłużej pozostać w tym świecie.
Drugim największym plusem „Amerykańskich Bogów” są postacie. Każdy spotkany po drodze bohater - bóg jest niezwykły i pochodzi z innej części świata, który przybył do Ameryki razem ze swoimi wyznawcami. A więc mamy tutaj słowiańskiego Czernoboga, skandynawskiego Lokiego, afrykańskiego Anansiego i wiele innych bożków, każdego z innej kultury. Poznajemy jego kult i historię.
Zwolennicy szybkiej akcji na początku mogą czuć się trochę zawiedzeni, wszystko toczy się dość ślamazarnie, jednakże wraz z każdą przeczytaną stroną książka „rozkręca się” i dalej wydarzenia biegną już przyzwoitym tempem prowadząc do efektownego finału.
Neil Gaiman stworzył niecodzienną opowieść pełną zwrotów akcji i ciekawych, nieszablonowych bohaterów, która jest jedną z najlepszych książek reprezentujących ten gatunek literacki.