Strażnicy Nirgali 1 Serce Suriela recenzja

Agnieszka Wojdowicz - Serce Suriela

Autor: @Heyday ·4 minuty
2012-06-18
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Ostatnio trudno znaleźć w księgarniach dobrą, polską fantastykę dla młodzieży. Udało mi się jednak wyszperać książkę pani Agnieszki Wojdowicz, pt.: „Strażnicy Nirgali. Serce Suriela”. Kiedy dostałam ją w swoje ręce, przyznaję, że trochę zwlekałam z sięgnięciem po nią. Jak się okazało, moje zachowanie było całkowicie bezpodstawne, ponieważ powieść zaciekawiła mnie i powaliła na kolana.

„Strażnicy Nirgali. Serce Suriela” opowiada historię Bree Whelan, która mieszka w Gaderze. Po drugiej stronie rzeki, mieści się miasta aniołów Nirgalia. Jak się okazuje to tam jest dom dziewczyny, ponieważ dowiaduje się, że również jest aniołem. Na swojej drodze spotyka Mikaila – ansgara. Razem starają się nie dopuścić do tego, aby zakon Hauruki nie przejął władzy nad Nirgalią.

Trudno łatwiej wytłumaczyć o co w tej książce chodzi, z początku cała historia jest strasznie zagmatwana i chaotyczna. Dopiero po pewnym czasie można się zorientować o co w niej naprawdę chodzi. Kiedy w końcu zrozumiałam co się dzieję, to ta powieść stała się naprawdę dobra pozycją.

Fabuła skupia się w głównej mierze na tym, co dzieje się w mieście aniołów oraz na Bree. Jednak dzięki zastosowaniu narracji trzecio osobowej, autorka „skacze” z jednego bohatera na drugiego, dzięki cała akcja nie jest tak monotonna.

Oprócz głównego wątku, występuję – oczywiście – poboczne, do których należy romans miedzy Bree, a Mikailem. Nie jest on jednak taki idealny, ponieważ na przeszkodzie staje Erik – chłopak, który pomógł dziewczynie. Tak bardzo spodobała mi się ta miłosna historia, że żałowałam, że autorka nie rozwinęła jej w tym tomie jeszcze bardziej.

Kolejną rzeczą, którą muszę pochwalić, jest styl pisania autorki tej książki. Jest on prosty i subtelny, dzięki czemu tą powieść czyta się z łatwością i sprawia ona przyjemność. Pani Wojdowicz używa prostego słownictwa, które jest zrozumiałe dla wszystkich. Nie jest ono jednak przesadnie banalnie i pasuje do całej historii.

Na początku nie mogłam się zorientować w tym, kiedy cała akcja ma miejsce. Nie lubię takich sytuacji, ponieważ nie wiem wtedy czego mogę oczekiwać po bohaterach. Dopiero kiedy główna bohaterka (notabene – ubrana w jeansy) starała się zadzwonić do swojej mamy, ale nie miała zasięgu, zorientowałam się, że są to czasy współczesne. Mylące w tej kwestii okazały się pokazy kuglarskie, wróżki, połykacze ognia, którzy zazwyczaj są przypisywani do średniowiecza. Ogólnie rzecz biorąc autorka połączyła trochę średniowiecze i współczesność, ponieważ klany aniołów i zakony umieściła we współczesnym świecie, który trochę przeinaczyła na swoje potrzeby.

Wypadałaby również wspomnieć o bohaterach, którzy mimo że są sympatyczni, to nie grzeszą oryginalnością. Bree jest miłą dziewczyną, która potrafi dostać to co chce i potrafi być złośliwa, w dodatku lubi czytać książki. Mikail to typowy niepokorny chłopiec, który potrafi otworzyć każde drzwi, gdy uczył się w akademii, to chodził na wagary, bił się kiedyś o dziewczynę ze swoim przyjacielem. W sumie są ciekawi, jednak nie ma w nich nic co przykułoby mój wzrok. Są jacy są i po prostu przewijają się przez tą historię.

Dość dużym minusem jest to, że głównej bohaterce wszystko przychodzi strasznie łatwo. Nawet gdy jest zamknięta w zakonie wystarczy, że zatrzepoczę rzęsami i chwile poczeka i voila! Już jest na wolności.

Cała historia jest trochę buntownicza. Większość dorosłych aniołów zostało zamkniętych albo po prostu nie chcę się mieszać w nie swoje sprawy. Dlatego to młodzież organizuje wszystkie akcje, które mają za zadanie powstrzymać Harumi przed tyranią.

Trudno określić co w tej książce jest dobre, a co przydałoby się zmienić. Można stwierdzić, że jej niedoskonałości są również jakimś plusem. Nie są one frustrujące i nie denerwują po prostu są.

Powiem szczerze, że od dawna czekałam na taką książkę. Szukałam czegoś innego, jednak w moim guście. Nie wiem jakim cudem, ale pani Wodjowicz trafiła w moje czułe punkty i oczarowała mnie swoją książkę. Jest w niej coś co po prostu przemawia do mnie i dlatego podpisuję się pod nią rękami i nogami.

Gdybym miała oceniać tę książkę tylko pod względem mojego specyficznego gustu, niewątpliwie otrzymałaby 10/10. Jednak ma ona kilka niedociągnięć i błędów , i muszę zwrócić na nie uwagę. Mimo to nie mogę powiedzieć, że ta książka jest pełna dziwnych sytuacji, które nie powinny mieć racji bytu itd. Jest to naprawdę wartościowa książka, którą warto przeczytać choćby dlatego, by zapoznać się z twórczością polskiej autorki.

Moim zdaniem ta książka jest naprawdę bardzo dobra. Może nie jest idealna, ale jej historia, akcja, bohaterowie… – to wszystko składa się na powieść, która podbiła moje serca. „Serce Suriela” różni się od innych powieści tego typu. Jest nie tylko ciekawa, ale również zupełnie zaskakująca. Nie spodziewałam się, że będzie taka dobra i że aż tak mi się spodoba.

Książkę polecam i będę zachęcała wszystkich, aby ją przeczytali. Ma w sobie coś, co niewątpliwie zasługuję na uznanie. Widać, że autorka przelała na papier swoje uczucia, emocje. Naprawdę trudno mi się przyczepić do czegokolwiek i jestem naprawdę szczęśliwa, że przeczytałam tę powieść. Nie pozostaje mi nic innego, jak czekać na jej kontynuację, którą już chciałabym mieć w rękach.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Strażnicy Nirgali 1 Serce Suriela
2 wydania
Strażnicy Nirgali 1 Serce Suriela
Agnieszka Wojdowicz
7.8/10

Pierwszy tom ekscytującej sagi o losach Bree Whelan, dziewczyny z rodu aniołów. Żeby znaleźć się w Nirgali, wystarczy mieć magiczny kryształ farin i przejść przez most… Na północ od rzeki Rondane roz...

Komentarze
Strażnicy Nirgali 1 Serce Suriela
2 wydania
Strażnicy Nirgali 1 Serce Suriela
Agnieszka Wojdowicz
7.8/10
Pierwszy tom ekscytującej sagi o losach Bree Whelan, dziewczyny z rodu aniołów. Żeby znaleźć się w Nirgali, wystarczy mieć magiczny kryształ farin i przejść przez most… Na północ od rzeki Rondane roz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Ostatnio czytam dosyć dużo młodzieżowych pozycji aby móc je zarekomendować moim dzieciom lub po prostu, czytam aby mieć z nimi temat do rozmowy, gdyż one akurat w tym czasie je czytają. Tym razem pod...

@mag-tur @mag-tur

"- Nie rozumiem, dlaczego to wszystko robisz. - To wszystko to znaczy co? - No wiesz. Ta cała wyprawa z nami... Po co naprawdę idziesz do miasta aniołów? Zastanowiła się nad odpowiedzią. Pomyślała, ż...

@Kociara @Kociara

Pozostałe recenzje @Heyday

Ogrody księżyca
Ogrody księżyca

Ogrody Księżyca, nie są znaną pozycją, przynajmniej nie w Polsce. Może to, dlatego wydawnictwo MAG postanowiło wydać ją po raz kolejny. Tym razem przyciągnęła nawet mnie ...

Recenzja książki Ogrody księżyca
Korona śniegu i krwi
"Korona śniegu i krwi"

Polska gra o tron. Czy to jest możliwe? Jak się okazuje, tak. Pani Elżbieta Cherezińska postanowiła spróbować i muszę przyznać, że sprostała temu zadaniu. Książka „Korona...

Recenzja książki Korona śniegu i krwi

Nowe recenzje

Pamiętnik księgarza
„Pamiętnik księgarza”
@gulinka:

Shaun Bythell niedługo po trzydziestce przejął antykwariat w rodzinnym mieście w Szkocji, Wingtown, próbując swoich sił...

Recenzja książki Pamiętnik księgarza
Apocalypse
Apocalypse
@harpula.nat...:

„Kiedy uświadamiasz sobie, że to była niepowtarzalna i wyjątkowa miłość?” Nie wtedy, kiedy siedzisz sama w domu i patr...

Recenzja książki Apocalypse
Kręte drogi arkadyjskich zamierzeń
📚KRĘTE DROGI ARKADYJSKICH ZAMIERZEŃ 🖋 @Bruno Ja...
@ksiazkiocza...:

Bruno Janiszewski w swojej książce „Krętych drogach arkadyjskich zamierzeń” zabiera czytelnika w niezwykle poetycką, in...

Recenzja książki Kręte drogi arkadyjskich zamierzeń
© 2007 - 2024 nakanapie.pl