Bezczelna recenzja

Przyznam szczerze, że to moje pierwsze spotkanie z autorką i jakże pozytywne!
Na pewno sięgnę po kolejne jej książki, a zwłaszcza po kontynuację tej historii.
Jedyny zarzut! Dlaczego właśnie w takim momencie to zakończyłaś?! 🙈😂

Świetny styl, to trzeba przyznać. Książkę czyta się rewelacyjnie, dość szybko i czas spędzony z nią jest na prawdę przyjemny. To przechodzenie głównej bohaterki w dorosłość, emocje, uczucia, czasem frustracja czy rozgoryczenie jest świetnie, a raczej było przeze mnie odczuwane podczas czytania. Czuje niedosyt z powodu zakończenia, ale to na plus, takie emocje…
Miejmy nadzieje, że kontynuacja losów bohaterów pojawi się niedługo bo chce poznać dalszy ciąg tej historii 😁

Chciałabym również wspomnieć (to bardzo ważne) o tym, że ogrom pracy i talentu autorki, ale także szacunek do nas recenzentów widoczny był już kiedy otrzymaliśmy te cudowne przesyłki. ❤️

„Sama zazwyczaj grałam dziewczynę pewną siebie, nieco arogancką, bezczelną, ale też i doświadczoną. przy nim jednak nie musiałam taka być. Nie czułam potrzeby walki, choć nieustannie to robiłam. Miałam ochotę poddać się i być sobą, delikatniejszą, bardziej ufną”

Kinga Ostrowska, uczennica poznańskiego liceum, arogancka, pyskata i „bezczelna”.
Tak postrzegają ją osoby w jej otoczeniu, zwłaszcza te, które winny dostarczyć jej wsparcia w tym trudnym dla niej okresie dorastania. Swoją postawą Kinga chroniła przede wszystkim siebie, nie do końca była taka, jak ją postrzegano. Ubiór to nie wszystko. Wystarczyło ją poznać bliżej lub porozmawiać w normalny, cywilizowany sposób, bez wiecznych oskarżeń, wyzwisk i deptania jej poczucia wartości. Była zdolną skrzypaczką, miała plany, marzenia.
Kiedy jednak poznaje Marcela w jej świat wdziera się iskierka nadzieji na lepszy czas.
Jednak wszystko co było jej wpajane, bzdurne przekonania rodziców i ich wieczne niezadowolenie z córki mają największy wpływ na postępowanie Kingi…

To wszystko co gromadziło się w niej latami, przełożyło się na jej dorosłe życie. Trudne wybory, rozczarowania…
Zmiana, zmiana bardzo pozytywna, choć nadal gdzieś z tylu głowy Kinga upomina się i hamuje swoje emocje i pragnienia. Rozwija swoje pasje, ma swój sposób na życie i przede wszystkim, przyjaciółkę, która stawia ją do pionu.
I wtedy przypomina sobie o chłopaku, który pojawił się w jej życiu wcześniej…