Kto z Was nie marzył w dziedzictwie by zostać księciem, bądź księżniczką? A kto z Was czytał może „Pamiętnik Księżniczki”, kiedy był mały/a? Jeśli na jedne z tych pytań odpowiedziałeś/aś tak, to zapraszam do zapoznania się z moją recenzją :)
Dzisiaj przybliżę Wam bardzo interesującą powieść, którą jest „Tokio Ever After”, autorstwa Emiko Jean. Nim opowiem o powieści - kilka słów o okładce. Czy tylko dla mnie jest ona przepiękna i przykuwa uwagę? Może przez zdjęcie nie widać każdego z jej detali, jednak na żywo jest jeszcze piękniejsza i pewnie głównie dla niej, kupiłabym tę powieść w księgarni. Mimo, że na co dzień nie czytam młodzieżówek, to historia Izumi skradła moje serce i pewnie przez długi czas o niej nie zapomnę. Podczas czytania miałam wrażenie jakbym czytała nowszą wersję kopciuszka, a że ostatnio mam fazę na baśnie, to musiałam przeczytać tę pozycję. „Tokio Ever After” to urocza, pełna uczuć oraz emocji lektura, która nie raz spowoduje u Was łzy wzruszenia.
Izumi Tanaka - inaczej Izzy, od zawsze czuła, że odrobinę odstaje od swoich rówieśników. Nie jest jej łatwo być Japonką w małym miasteczku w Kalifornii. Pewnego dnia, dziewczyna odkrywa wskazówkę dotyczącą jej nieznanego do tej pory ojca... A jest on nikim innym, jak następcą cesarskiego tronu Japonii! Wiecie co to oznacza? Izumi jest księżniczką. Nastolatka próbuje swoich sił w Japonii - ma nadzieję, że tam znajdzie swoje miejsce na ziemi. Po przyjeździe do nowego kraju, Izzy musi nauczyć się wielu rzeczy, m.in. języka japońskiego oraz kultury tego narodu. To nie jedyne trudności, które czekają na naszą bohaterkę. Czy ciężar korony będzie dla niej nie do zniesienia, czy też na koniec bajki wszyscy będą żyli długo i szczęśliwie?
„Tokio Ever After” to historia o rodzinie oraz o odnalezieniu samego siebie. Mimo, że jest to młodzieżówka, to autorka poruszyła w niej kilka trudnych kwestii takich jak: dyskryminacja ludzi przez ich wygląd - Izzy w Ameryce jest uważana za zbyt japońską, a w Japonii zbyt amerykańską oraz problemy, z którymi na co dzień mierzy się każda nastolatka. Może to śmiesznie zabrzmi, bo nie jestem aż tak stara, jednak za moich czasów książki dla młodzieży były zbyt wyimaginowane, przedstawiały idealne życie nastolatek, bez żadnych problemów oraz nie niosły żadnych wartości - to chyba głównie przez to zraziłam się do tego gatunku i zaczęłam szukać nowych, ciekawszych książek.
Historia Izumi skradła moje serce swoim ciepłem oraz urokiem. Styl pisania autorki jest cudowny i ta powieść kupiła mnie już od pierwszego rozdziału. Aż do tej pory nie potrafię pojąć jakim cudem przeczytałam ją tak szybko... Pokochałam główną bohaterkę między innymi za jej ciekawość i wytrwałość. Dzięki narracji pierwszoosobowej mogłam razem z nią przeżywać jej rozterki, poznawałam jej prawdziwą twarz oraz towarzyszyłam przy akceptacji nowego miejsca, w którym nasza bohaterka się znalazła.
Jedyne do czego się przyczepię to wątek romantyczny... Dziękuję autorce, że nie został on wysunięty na pierwszy plan, jednak jak dla mnie rozwinął się on za szybko, był dla mnie mało naturalny. Może to ja jestem za stara i wycofana i teraz wszystko rozwija się tak szybko, jeśli tak - to bardzo przepraszam jeśli kogoś uraziłam...
Czy książkę polecam? Jeśli uwielbiacie młodzieżówki lub po prostu szukacie czegoś lekkiego i zabawnego, to historia idealna dla Was. „Tokio Ever After” mimo swojego gatunku, jest doskonałą lekturą dla nastolatków, jak i dla starszych :) Słyszałam, że będzie kontynuacja tej powieści, kto czeka razem ze mną?