"Zostań moim bohaterem" - 3 tom serii Forbidden Men - Linda Kage
9/10
Gdyby się tak głęboko wgryźć w fabułę, dokładnie przeanalizować, z pewnością możnaby było stwierdzić, że nie jest to idealna książka.
Ale wiecie co? Nawet jeśli nie jest idealna, to jest ona idealna dla mnie, jest tym czego od niej oczekiwałam, a oczekiwań miałam sporo.
Wyobraźcie sobie, że macie możliwość rzucenia okiem na swoją przyszłość, przyszłość, która wypełniona jest miłością, małżeństwem, dziećmi i jednym wielkim happy endem.
Książka zaczyna się od prologu, w którym Pick ma 14 lat, i w tym prologu autorka serwuje czytelnikom sceny, w których Pick widzi jaki może być finał jego historii, albo możemy przypuszczać, że taki właśnie będzie 🤔
Nie jest to często spotykany zabieg, na jaki natykam się w książkach i raczej jestem z tych osób które lubią być zaskakiwane, niż mieć rozwiązanie podane na tacy.
Jednak muszę przyznać, że wcale nie przeszkadzał mi fakt, iż mogę znać potencjalne zakończenie.
Wręcz moja ciekawość była jeszcze większa co do tego jak potoczy się droga Picka i Evy.
Czytając tą powieść cały czas miałam w głowie, że tyle tu nierzeczywistych, totalnie odrealnionych momentów, nieco naciągniętych, które trzeba traktować z przymrożeniem oka, ale przecież każdy z nas kiedyś wierzył /wierzy nadal w bajki, prawda 🤔
Podczas gdy życie kolorowe nie jest i potrafi przytłoczyć, tak książki stanowią miejsce ucieczki od życia codziennego i ta bajkowa, choć nie łatwa wręcz historia Picka i Evy była tym co dało mi pełną satysfakcje.
Musicie się spodziewać, że jest to słodko-gorzka historia. Mimo iż, jest tu mnóstwo uroczych momentów, a Pick zdecydowanie potrafi oczarować swoją osobą, to droga jaką musieli przejść oboje, począwszy od dzieciństwa, wcale nie była usłana różami.
Jeśli ktoś z Was czytał pierwszy tom, z pewnością pamięta, że Eva nie była osobą którą łatwo polubić, była wręcz nieznośne irytująca. Tu jednak możemy przyjrzeć się jej bliżej, zobaczyć co spotkało ją gdy była dzieckiem i jak duże zmiany w niej zaszły odkąd pod sercem nosi dziecko.
Pick natomiast to niezwykle empatyczny, uroczy, kochający, słodki, ciepły, troskliwy, pomocny, no chłopak idealny.
Znacie to powiedzonko, że nie każdy bohater musi nosić pelerynę? Pick jest właśnie takim bohaterem.
Ta książka pokazuje, że bratnie dusze istnieją, że zaczynasz wierzyć w przeznaczenie.
Interakcje Picka z Evą już od samego początku były urocze. To w jaki sposób on chciał się nią opiekować, sposób w jaki ona mu na to pozwalała sprawiały, że w sercu odczuwałam przyjemne ciepełko.
Doskonale zostało tu pokazane, że nic nie przychodzi łatwo, że o własne szczęście należy walczyć, nie poddawać się gdy pojawia się pierwsza lepsza przeszkoda. Jednak to nie tylko historia o przeznaczeniu, bo jak pisałam jest tu słodko-gorzko, a autorka nie szczędzi dramatyzmu. O co konkretnie chodzi, to zostawię dla siebie. Musicie sami odkryć, co takiego przygotowała dla bohaterów autorka.
W pewnym sensie można tą książkę określić jako magiczną (nie chodzi o takie czary-mary 😉), która zaserwuje Wam wzruszenie, dreszczyk, ekscytacje, złość, będziecie się uśmiechać i będziecie czuć, że serce podchodzi Wam do gardła, będziecie przeżywać z bohaterami każdą najmniejszą emocje. Jednak jeśli nadal to co napisałam nie przekonuje Was do sięgnięcia po tą książkę, to mam dla Was jeszcze jeden argument⤵️
"Zostań moim bohaterem" to książka typu slow burn, a wiecie, że ja nie jestem fanką slow. Jednak jeśli taką książkę oceniam tak jak oceniłam (patrz wyżej 👆) to dowodzi tylko tego, jak bardzo ona mi się podobała i jak bardzo ją Wam polecam.
Teraz jesteście przekonani? No ja myślę 😉
Tak więc, wiecie co robić! Czytamy książkę kochani, czytamy! 🩷