ja jakoś nie mogę się przekonać do czytania w komunikacji miejskiej. Zaduch, tłok, gwar - te czynniki mnie odrzucają jeśli chodzi o czytanie książek, być może ze względu na to, iż nie potrafię czytać bez spokoju wokół mnie ;)
ja nie mam konkretnej książki, która stricte przypominałaby mi o wakacjach, gdyż podczas letniej przerwy staram się nadrabiać czytanie książek wszystkich, które tylko mi się spodobają. Dlatego tak naprawdę wszystkie książki przeczytane dla przyjemności są dla mnie wspomnieniem wakacji :)
oczywiście, najpierw książka, następnie film ! Wspaniale, jest czytając książkę zagłębiac się w życie i przemyślenia bohaterów, stworzyc swój własny obraz rzeczywistości w książce, aby potem móc porównac go do tego z filmu :)