Intymny, zmysłowy tomik, który rozgrzeje wyobraźnię i pobudzi do myślenia.
Pierwsza część rozpoczyna się Świtem – tak jak każdy dzień. Im dłużej dzień trwa, tym bardziej opowieść rozwija się, tak jak i podmiot liryczny. Na samym początku był tylko nieśmiałą, niezaznającą swoich potrzeb i pragnień dziewczyną, która stopniowo dojrzewa, przemienia się w świadomą siebie, swojego ciała i wartości kobietę.
Budowa tego tomiku nawiązuje do cykliczności – po długiej, nawet najgorszej nocy zawsze wstaje dzień. I wszystko wydaje się lepsze, piękniejsze, mniej bolesne…
Pamiętać należy, że słowa potrafią być piękne. I potrafią bardzo zręcznie kłamać… Poezja nie jest prawdziwym życiem i nigdy nim nie będzie. A gorące uczucia w rzeczywistości mogą oznaczać niewiele znaczącą myśl.