"Kiedyś, a było to akurat podczas odwiedzin gości, okazało się, że Mały poznaje już swoje imię. Oglądano właśnie cała piątkę bawiącą się wesoło , no i Maryna pokazywała je po kolei wymieniając ze zbliżaniem się zwierząt ich nazwy i nie spodziewając się nawet, aby któreś z nich choć spojrzało w jej stronĘ...'