Żyj po swojemu. Jak zwolnić w szybkim świecie

Zazwyczaj nie sięgam po poradnik, ale ten trafił w moje ręce całkiem przypadkiem. Mnóstwo przydatnych porad. Codziennie jesteśmy zasypywani poradami, jak żyć, co jest w modzie, a nawet gdzie powinniśmy jechać na wakacje.
Zamiast siedzieć godzinami w mediach społecznościowych, zróbmy coś żeby było inaczej, zacznijmy po prostu cieszyć się małymi rzeczami. Czasu nie cofniemy, ale zawsze mamy czas na zmiane przyszłości. Doceniajmy to co już mamy, nie bójmy się rzucić w nieznane zawsze z każdej podbramkowej sytuacji jest jakieś wyjście. Przestańmy godzinami analizować, co ma być to i tak się wydarzy, mamy wokół siebie mnóstwo kochających nas osób zacznijmy spędzać z nimi czas. Poniżej idealna rada na nasze zabiegane życie:
"Żyć ze sobą dobrze, nie konkurować, nie sabotować. Szukać dobroci. zamiast być pretty, lepiej być pretty kind. To dużo lepsze, nie chce poklasku i czyni świat ciut lepszym, Wiedzieć, co się ma. Czuć, kim się jest. Żyć mocno. Uważnie. Tańczyć, kiedy tylko można. Więcej dawać, niż brać. Dziwić się. Być codziennie ciekawym. Wątpić we wszystkie wyuczone prawdy. Kiedy potrzeba, płakać i głośno przeklinać. Przytulać ludzi. Szanować zwierzęta i Ziemię. Kiedy tylko można, chodzić boso. Zadawać pytania. Czasem nie czekać na odpowiedzi. Najlepiej nie oczekiwać niczego. Bać się, a jednak iść, krok po kroku. Głęboko oddychać. Taka życioterapia. Działa."

Przeczytałam to jako osoba całe życie związana z rozwijającym się wokół nas światem, wychowywana na technologii i cyfryzacji wszystkiego, żyjąca bardzo szybko. Miałam nadzieję na przeczytanie książki, która pozwoli mi faktycznie zwolnić, tak jak autorka zapewniała już w samym tytule. Zamiast tego dostałam bardzo dużo prywaty autorki, która niekoniecznie mnie obchodziła (nie oszukujmy się, naprawdę nie chciałam czytać o czyimś życiu prywatnym, tylko porad jak polepszyć swoje własne), mówienia że posiadanie wyboru = złe, współczesne życie = złe, mało konkretów i dużo bezsensownych opisów. Jedyne co naprawdę mi się spodobało to bardzo duża ilość źródeł naukowych użytych do pisania książki, dużo konkretnych cytatów, badań i obserwacji naukowców, filozofów i socjologów, ale poza tym komentarz autorki bardzo zbędny, a powinien być kluczowy i najważniejszy w tym wszystkim.
Mi się bardzo nie podobała i z pewnością do niej nie wrócę, chociaż miło było się merytorycznie spierać ze słowami zapisanymi na kartkach papieru 😂