W książce profesor Marek Chodakiewicz ukazuje Czytelnikowi relacje żydowsko-polskie na przestrzeni lat prawie trzydziestu. Praktycznie więc jest to kronika wydarzeń, poddawanych przez Autora naukowe analizie.
Trudno jest odróżnić walki "narodowe" między Żydami a Polakami od toczących się obecnie bojów "sportowych" między kibicami rozmaitych klubów piłkarskich. Wypada wiedzieć, że przed wojną rozróby "sportowe" również mogły mieć podłoże etniczne. W Kaliszu działały dwie drużyny piłki nożnej: polska "Prosna" i żydowska "Makabeusze". Wspomina jeden z żydowskich kibiców:
"Gdy któraś z drużyn z Kalisza grała przeciw zespołowi z innego miasta, kibicowaliśmy kaliszanom, ale kiedy odbywał się mecz między "Prosną" a "Makabeuszami", kibicowaliśmy "Makabeuszom". Gdy, nie daj Boże, Żydzi wygrali, to kończyło się na mordobiciu i oczywiście musieliśmy bronić Żydów."
Trudno jest odróżnić walki "narodowe" między Żydami a Polakami od toczących się obecnie bojów "sportowych" między kibicami rozmaitych klubów piłkarskich. Wypada wiedzieć, że przed wojną rozróby "sportowe" również mogły mieć podłoże etniczne. W Kaliszu działały dwie drużyny piłki nożnej: polska "Prosna" i żydowska "Makabeusze". Wspomina jeden z żydowskich kibiców:
"Gdy któraś z drużyn z Kalisza grała przeciw zespołowi z innego miasta, kibicowaliśmy kaliszanom, ale kiedy odbywał się mecz między "Prosną" a "Makabeuszami", kibicowaliśmy "Makabeuszom". Gdy, nie daj Boże, Żydzi wygrali, to kończyło się na mordobiciu i oczywiście musieliśmy bronić Żydów."