Śmierć jednego dziecka może uratować osiem innych istnień. W teorii kwestia przeszczepu organów brzmi bardzo optymistycznie. Jednak tylko tragedia jednej matki może stać się nadzieją dla drugiej. I gdy to Twoja córeczka umiera, czy świadomość, że jej serce bije w ciele innego dziecka może dać ukojenie?
Wystarcza chwila, przymknięte ze zmęczenia oczy, by szczęśliwe życie Alice się skończyło. Chwila, by małe płucka jej cudownej córeczki, zamiast powietrza nabrały wody. Po roku od tragedii, dręczona wyrzutami sumienia, zrozpaczona matka, próbuje przetrwać nadużywając alkoholu i leków. Jej myśli krążą tylko wokół córeczki, marzeń by znowu trzymać ją w ramionach. Bo czy Amelie umarła tak ostatecznie, skoro jej serce bije w piersi innej dziewczynki? Kobieta stopniowo zaczyna zatracać się w paranoi i odrywać od rzeczywistości. Do czego jest w stanie posunąć się w swej desperacji i bezbrzeżnej rozpaczy?
To opowieść o niewyobrażalnej stracie, dramacie prowadzącym do obłędu, podejmująca również ciekawy temat przeszczepu organów i pamięci komórkowej. Jednak to emocje matki czynią ją tak poruszającą. Śledziłam poczynania Alice z przerażeniem, mając nadzieję, że nie przekroczy granicy, zza której nie będzie powrotu, ale również w pewien sposób je tłumaczyłam. Bo czy ktokolwiek pokusi się o ocenę postępowania matki opłakującej śmierć córki? Ja z pewnością nie.