"Życie nie jest romansem, ale..." podejmuje kontynuację losów bohaterów z "Przyślę Panu list i klucz". Wiek "panien córek" - wydoroślały już zupełnie - i ciężkie lata wojny sprawiają, że książka ma nieco inny ton niż pierwsza i że nie może już być tylko mowy o beztroskim bytowaniu "w cieniu" literatury. Niemniej książka ta, jak wszystkie Pruszkowskiej, ma za zadanie bawić i to zadanie spełnia, a jak - zagorzały czytelnik tej autorki może sobie doskonale wyobrazić, nim otworzy książkę, sięgający zaś do jej twórczości po raz pierwszy, przekona się przeczytawszy kilka stron prezentowanej powieści.