„Zrozum to Dani Brown” czyta się błyskawicznie. Książka, choć szablonowa, zawiera w sobie wiele różnorodnych motywów, postaci, co zdecydowanie ubarwią całą historię i czyni ją poniekąd niepowtarzalną.
Główny bohater, Zafir, były rugbista, jest muzłumaninem, pracuje w ochronie na uniwersytecie. Z zewnątrz wyglada groźnie, ale pod tym wszystkim kryje się wielkie, zranione serce. Chętnie zaczytuje się w romansach (czyta je z tego samego powodu co ja). Jego kreacja zmiękczy nie jedno serce. Uwielbiam takich bohaterów! Rozpływałam się, gdy poznawałam jego myli, życie naprawdę boleśnie go doświadczyło. Autorka idealnie zadbała o to, by ukazać, ze mężczyźni tez płaczą, mają uczucia, potrafią być bardzo emocjonalni, czuli, nie ważne, ze wyglądają jak góra mięśni. Mogą potrzebować specjalistycznej pomocy psychologa, to wcale nie umniejsza ich męskości, wręcz przeciwnie. W Zafirze wszystko było męskie.
Dani również była niesamowita! Zacznijmy od tego, ze jest osobą biseksualną, jej ostatni związek z kobietą się nie udał (Danika nie chciała niczego więcej, jednak ze strony Jo pojawiły się głębsze uczucia). Główna bohaterka jest pracoholiczką, to wokół tego kręci się jej cały świat. Ma siostry, które kocha całym sercem oraz przyjaciela pracującego w ochronie, przynosi mu codziennie kawę, służy dobrym słowem.
Z początku nie mogłam się wkręcić. Inna kultura, wyznania, to było coś nowego. W momenc...