Kiedy byłem mały - bardzo, bardzo dawno temu - czytałem pewną książkę; nazywała się ona „Pinocchio, czyli przygody drewnianej lalki” (drewniana lalka - po włosku „buratino”). Często opowiadałem znajomym (…) ciekawe przygody Buratina. Ale że książka zginęła, więc za każdym razem opowiadałem inaczej, wymyślając takie historyjki, jakich w książce wcale nie było. Teraz (…) postanowiłem opowiedzieć wam, dziewczęta i chłopcy, niezwykłą historię o drewnianym człowieczku. Aleksy Tołstoj Papa Carlo nawet nie podejrzewa, że kawałek polana zmieni jego życie. Wystrugany Buratino rzuca się w wir przygód wposzukiwaniu szczęścia isławy. Rezolutny pajacyk nie boi się nikogo – ani myszy, ani pary opryszków: kota Bazylego i lisicy Petroneli. Nie straszny mu nawet Karabasz Barabasz – niedobry właściciel teatrzyku kukiełek. Złoty kluczyk otrzymany od Pani Żółwiowej otworzy przed Buratinem i jego towarzyszami: Pierotem, pudlem Artemonem iMalwiną tajemne drzwi ida im wszystkim szansę na wspaniałe życie.