Śmierć ukochanej osoby na zawsze pozostawia piętno w sercach i duszach ludzi, którzy mierzą się ze stratą.
Odejście zamyka jedne drzwi , lecz to nie oznacza,że nie otwiera kolejnych.
Nie zakochuję się z wyboru. Gdybym wsiadł do tego pociągu , on nadal by żył.
Monika Rowińska ma wrażanie, że jej bezpieczny świat już nigdy taki nie będzie. Dwa lata wcześniej kobieta straciła narzeczoɓnnnnnnĝnego, który zginął pod lawiną w ukochanych Karkonoszach.
Żałoba zdaje się nie mieć końca, zaś kolejne upływające miesiące tylko potęgują tęsknotę za najbliższym człowiekiem.
By wyrwać się z marazmu dziewczyna postanawia w okresie Bożego Narodzenia udać się do Samotni- górskiego schroniska, zajmującego szczególne miejsce w sercu zmarłego.
Nie wybiera się tam jednak sama- towarzyszą jej bowiem przyjaciele Miśka- Piotrek, Aleks, Filip oraz koleżanka Aleksandra ze studiów, Weronika.
Ciesielski wspomniał jej o wyprawie, ta zaś chętnie skorzystała z okazji, licząc na to,że wyjazd zbliży ją do przystojnego kolegi z roku..
Jak to zwykle bywa i w tym przypadku życie napisało jednak zupełnie inny scenariusz.
Monia nieoczekiwanie skręciła kostkę, co spowodowało, że cała grupa trafiła do zapomnianego przez turystów schroniska Przy szlaku, którego właścicielem jest Rafał.
Mężczyzna początkowo nie jest zachwycony towarzystwem młodych, lecz udziela im schronienia.
Jakie tajemnice skrywają bohaterowie i czyje serce zabije szybciej?
Czy tegoroczna Wigilia odmieni los przyjaciół?
Kto jeszcze pojawi się wśród śniegu i mrozu?
Na te pytania odpowie powieść Julii Furmaniak będąca początkiem cyklu Zapomniane schronisko.
Bardzo szybko wciągnęłam się w historię Moniki i podczas lektury niejednokrotnie zaciskało mi się gardło, a nie łatwo osiągnąć taki efekt słowem pisanym. Fabuła książki pani Julii jest wciągająca, bolesna i bardzo poruszająca wrażliwe struny serca, choć okładka zwiastuje raczej sielankowy romans wśród górskich szczytów i śniegu.
I owszem miłość jest jednym z wątków, lecz to uczucie naznaczone trudnościami i poczuciem winy.
Szybko zżyłam się z bohaterami i obdarowałam ich sympatią.
Autorka tworzy niesamowity klimat , zaś ostatnie strony powieści zwiastują wiele komplikacji i trudnych wyborów.
Czy prawda zawsze wyzwala? A może niewiedza okaże się błogosławieństwem w obliczu cierpienia?
Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy i serdecznie polecam tę zimową historię ❄️❄️❄️