„- Pan Bóg już chce zgasić świeczkę, a ja muszę szybko osłonić płomień, wykorzystując jego chwilową nieuwagę. Niech się pali choć trochę dłużej, niż On by sobie życzył. To jest ważne: On nie jest za bardzo sprawiedliwy. To jest również przyjemne, bo jeżeli się coś uda – to bądź co bądź Jego wywiodło się w pole…
- Wyścig z Panem Bogiem? Cóż to za pycha!
- Wiesz, kiedy człowiek odprowadza innych ludzi do wagonów, to może mieć z Nim później parę spraw do załatwienia. A wszyscy przechodzili koło mnie, bo stałem przy bramie od pierwszego do ostatniego dnia. Wszyscy, czterysta tysięcy ludzi przeszło koło mnie”. (FRAGMENT KSIĄŻKI)
- Wyścig z Panem Bogiem? Cóż to za pycha!
- Wiesz, kiedy człowiek odprowadza innych ludzi do wagonów, to może mieć z Nim później parę spraw do załatwienia. A wszyscy przechodzili koło mnie, bo stałem przy bramie od pierwszego do ostatniego dnia. Wszyscy, czterysta tysięcy ludzi przeszło koło mnie”. (FRAGMENT KSIĄŻKI)
To książka o Marku Edelmanie – lekarzu, ostatnim dowódcy powstania w getcie warszawskim w kwietniu 1943 roku. To książka o ludziach, którzy mu w życiu towarzyszyli – o powstańcach, zakonnicach, dawnych akowcach, kobietach, które kochał, o lekarzach i pacjentach.
To książka, która zyskała światowy rozgłos. Od ponad czterdziestu lat kolejne pokolenia poznają tę niezwykłą opowieść o bohaterstwie, dobroci i odwadze, które przeplatają się z podłością i strachem.
To książka, która zyskała światowy rozgłos. Od ponad czterdziestu lat kolejne pokolenia poznają tę niezwykłą opowieść o bohaterstwie, dobroci i odwadze, które przeplatają się z podłością i strachem.
Na okładce znajduje się zdjęcie Marka Edelmana zrobione w klinice profesora Jana Molla, jednego z twórców polskiej kardiochirurgii. Profesor Mooll, z którym doktor Edelman współpracował, jest także wśród bohaterów tej opowieści.