"W opowiadaniu Ta z Hamburga, pochodzącym z tomu Taniec na cudzym weselu, Hanna Krall przedstawiła losy czterech bohaterów: Barbary i Jana, którzy zaopiekowali się podczas wojny Reginą, ukrywając ją w swoim domu. Czwartą bohaterką jest Helusia, córka Reginy. Młoda Żydówka spędzała większość czasu w szafie, która stała się ""swoistym symbolem tamtych czasów"", jak stwierdziła autorka w jednym z wywiadów. Regina urodziła córeczkę (zaadoptowaną przez polskie małżeństwo), potem wyjechała do Niemiec, starając się uciec od koszmaru wspomnień. Jan tuż przed śmiercią wyjawił córce tajemnicę jej pochodzenia. Spotkanie Helusi z biologiczną matką było kompletnym fiaskiem. Regina jak refren powtarzała parę zdań dotyczących przeszłości: ""Na wszystko musiałam się zgodzić. Chciałam żyć. Nie chcę pamiętać twojego ojca. Nie chcę pamiętać tamtych czasów. Ciebie też nie chcę widzieć"". Dlatego Helusia nazwała Reginę ogólnikowo, obco, wręcz wrogo - ""tą z Hamburga"". Jan Jakub Kolski w filmie Daleko od okna (2002), którego pierwowzorem było opowiadanie Ta z Hamburga, podkreślił symboliczny wymiar szafy. W zakończeniu sportretował Jana i Barbarę jako dwoje osamotnionych ludzi, żyjących w zamknięciu, przy szczelnie zasłoniętych oknach. Helusia chowała się w szafie podczas wizyt gości. Natomiast Hanna Krall w finale skoncentrowała się na postaci Helusi. Bohaterka starała się powiedzieć, kim jest. Odpowiedź była ważna dla niej samej i dla jej syna. Przede wszystkim była matką, a po drugie - ""tą, która przeżyła"". Wydaje się, że przeszłość nigdy się nie skończyła, zaś ""rozwiązanie tragicznego węzła znajduje się może gdzieś w przyszłości"" (Hanna Krall, Bajka o ludziach, KINO, 2003)."