Długo zwlekałam z jej przeczytaniem, a to nie było czas albo chęci 😅 #zatruteserca to taki średniaczek, który czyta się bardzo szybko. Jest to historia o miłości, przyjaźni, trudnych relacjach rodzinnych a także o stracie.
#zatruteserca to książka w której występuje pełno emocji, a każdy z bohaterów na swój sposób ma zatrute serce. Początkowo książka miała lepszy potencjał, jednak później zdecydowanie coś poszło nie tak.
Główna bohaterka Klara mimo trudności w takim młodym życiu, nie poddaje się. Po przeczytaniu kilkunastu stron od razu na myśl mi przyszła historia Kopciuszka. Jest to historia młodej dziewczyny, która mieszka z ojcem i macochą, która bardzo ją wykorzystuje. Klara uczy się i pracuje w kawiarni. Miała internetowego przyjaciela ale kontakt im się urwał. Pewnego dnia poznaje tajemniczego chłopaka, i którym cały czas myśli. Ten wątek byłby całkiem dobry, gdyby ich znajomość rozwijała się trochę dłużej. Dziwiło mnie też trochę zachowanie głównej bohaterki, która dosyć szybko zaufała nieznajomej chłopakowi i po kilku dniach znajomości, wyobrażała sobie, że są razem i to ten jedyny na całe życie.
Akcja toczy się we Wrocławiu, ale na moment przenosi się też do małej nadmorskiej miejscowości, aby poznać tajemnice z przeszłości i trochę lepiej poznać swoją mamę, która często tam przebywała.
Historia okazała się być bardzo przewidywalna, dlatego zakończenie mnie nie zaskoczyło.
Czytaliście? Jakie były wasze wrażenia?
...