"Młode pokolenie, to już zupełnie inny gatunek ludzi"
Kolejna, trzecia już część opowieści o Claesie Claessonie i jego pracy i rodzinie, za mną. Książki Pani Wahlberg, nie osiągają wysokich not i wychwalających opinii, jednak ja coraz bardziej lubię Claesa, jest dla mnie bardziej prawdziwy i "ludzki", niż większość super glin, serwowanych przez innych pisarzy. Tych, co to zabili go i uciekł. Claes, tym razem dodatkowo zaatakowany przez lumbago, niedosypiający i wiecznie zmęczony, przez swoją małą córeczkę, nie poddaje się. Zwłaszcza kiedy ma za zadanie rozwiązać kolejne morderstwo.
Tym razem zamordowano młodą studentkę szkoły pielęgniarskiej. Kto i dlaczego to zrobił? To dobre pytanie, jednak tutaj ważniejsze się wydaje, jak to jest, że nikt do czasu znalezienia zwłok, nie szukał tej ślicznej i bardzo nieśmiałej dziewczyny, dlaczego ?
To prawda, że autorka przytacza wiele oczywistych oczywistości, mądrości znanych od wieków, co w końcu może się stać uciążliwym gderaniem. To prawda, że nie za wiele napięcia w tej książce, że czasami się wydaje, że jest to pozycja obyczajowa z wątkiem kryminalnym, a nie rasowy kryminał, ale w tym wypadku i w wykonaniu tej autorki, jakoś mi to nie przeszkadza. Bo w końcu i tak, mimo że powoli i flegmatycznie nawet, śledztwo zostaje zakończone, winny znaleziony i ukarany i tak dalej.
Ja będę dalej czytać książki tej pani doktor ginekolog, bo bardzo jestem ciekawa kolejnych zabójstw, no i tego czy nie młody...