Ocenianie książek ulubionych autorów sprawia mi pewną trudność. Chodzi o to, że przy którejś kolejnej brakuje mi słów, którymi mogłabym ją chwalić, bo ileż można pisać w kółko to samo. Dlatego właśnie tak cenię Adriana Bednarka, bo wciąż za jego najlepsze dzieła uważam serię z Kubą Sobańskim, więc mogę za każdym razem wyjaśniać, dlaczego była ona lepsza od tej właśnie czytanej.
Mam wrażenie, że "Zapomniany" to zupełnie nowy rozdział w pisarskiej karierze Bednarka. Napisać, że to mocna rzecz, to nic nie napisać. Ja zostałam doprowadzona do granic mojej czytelniczej wytrzymałości, a wiecie przecież, że flaki na ścianie czy robale wychodzące z ciał są mi niestraszne. Adrian słynie z tego, że potrafi przeniknąć umysły wszelkiej maści psycholi i przelać wrażenia na papier w niezwykle sugestywny sposób.
Temat zaginięć ma ostatnio wzięcie, ale z pewnością nikt nie podejmie go tak niekonwencjonalnie. Akcja sięga aż 2005 roku, bo to właśnie wtedy Patryk Kamiński był widziany po raz ostatni. Możemy się dowiedzieć jak wyglądało jego życie tuż przed zamknięciem w piwnicy, w której spędził swoją młodość. Nie muszę nikomu tłumaczyć jak ogromnym szokiem było dla niego zderzenie z rzeczywistością, z którą my oswajaliśmy się stopniowo. Przemiany społeczne to jedno, ale postęp technologiczny stworzył zupełnie nowy, wirtualny świat. Życie rodziny i bliskich znajomych Patryka także zmieniło się nie do poznania, po powrocie nie mógł do końca liczyć na ich pomoc. Jego przewodniczką została młoda i ambitna youtuberka, która w jednym ze swoich odcinków opowiedziała o zaginięciu Patryka.
Autor świetnie skonstruował tę powieść. Mieszanie perspektyw czasowych, tej przed i tej po, do tego dwa rodzaje narracji - ta bardziej wstrząsająca pierwszoosobowa, poprzez którą mierzymy się z przeżyciami Patryka, a te są naprawdę bardzo mocne, momentami jest obrzydliwe do granic możliwości, i ta trzecioosobowa umożliwiająca nam śledzenie losów pozostałych bohaterów i wydarzeń, w których Kamiński nie uczestniczy. To pozwala budować i rozładowywać napięcie w odpowiednich chwilach.
Muszę bić się po łapach, by nie zacząć pisać o drugim głównym wątku tej historii, który był poprowadzony po mistrzowsku, ale o co w nim dokładnie chodzi, musicie przekonać się sami. Dla mnie był ciekawszy od tego, który stanowił podstawę całej powieści.
"Zapomniany" to kolejny znakomity thriller w dorobku Adriana Bednarka. Autor przetestował nim moją wytrzymałość na czytanie wyjątkowo obrazowych opisów przeżyć człowieka na granicy obłędu. Całość wydaje mi się być trochę za bardzo naciągana jak na nasze realia, ale przecież nikt nie mówił, że fikcja musi być w stu procentach prawdopodobna.
Moje 8/10.