90 opuszczonych miejsc województwa warmińsko-mazurskiego:
część środkowa
Obejmuje powiaty: kętrzyński (mnóstwo zapomnianych miejsca!), giżycki i mrągowski.
Przewodnik poprowadzi Cię do miejsc, których „się nie zwiedza” i „się nie opisuje”. Zrujnowane pałace, zamki i dwory, budynki fabryczne, opuszczone kościoły, cmentarze ewangelickie, fortyfikacje, bunkry hitlerowskie, dziwne pomniki, zabytki techniki.
Ze wstępu:
Ziemie, na których przez wieki ścierały się obce sobie ludy, a ci, co pozostawali na dłużej, doświadczali licznych najazdów, obfitują w wiele różnorodnych pozostałości i zagadkowych historii. Wiadomo, że zdobywcy zacierali ślady po poprzednikach, a im dłużej władali, tym skuteczniej mogli to robić. Pisali własną wersję historii i wystawiali wiele świadectw swojej obecności. Dzięki temu, gdy tereny przejmowali nowi najeźdźcy, były większe szanse, że gdzieś w zapomnieniu uchowa się więcej pamiątek po nich.
Niszczenie pamiątek po poprzednikach odbywało się na dwa sposoby. Oddolnie, gdy ludzie mieli uraz do narodowości wcześniej mieszkającej na tych terenach lub zwyczajnie rozbierali coś, aby wybudować to, co akurat było im potrzebne. Drugie niszczenie wiązało się z ideologią narzucaną przez władzę, która ustawami i nakazami oficjalnie niszczyła pamiątki i przy okazji wpajała ludziom ideologię nienawiści.
Z tych względów tereny Prus wschodnich, których częścią są Warmia i Mazury, posiadają tak wiele pozostałości materialnych i ciekawych historii owianych mgiełką tajemnicy. A jak wiadomo, to, co najbardziej przyciąga ludzi, to zagadki i skarby. Tak naprawdę każde miejsce ma swoją niezwykłą historię, tylko brak jest świadków i zapisów mogących uchylić rąbka ich tajemnic.
część środkowa
Obejmuje powiaty: kętrzyński (mnóstwo zapomnianych miejsca!), giżycki i mrągowski.
Przewodnik poprowadzi Cię do miejsc, których „się nie zwiedza” i „się nie opisuje”. Zrujnowane pałace, zamki i dwory, budynki fabryczne, opuszczone kościoły, cmentarze ewangelickie, fortyfikacje, bunkry hitlerowskie, dziwne pomniki, zabytki techniki.
Ze wstępu:
Ziemie, na których przez wieki ścierały się obce sobie ludy, a ci, co pozostawali na dłużej, doświadczali licznych najazdów, obfitują w wiele różnorodnych pozostałości i zagadkowych historii. Wiadomo, że zdobywcy zacierali ślady po poprzednikach, a im dłużej władali, tym skuteczniej mogli to robić. Pisali własną wersję historii i wystawiali wiele świadectw swojej obecności. Dzięki temu, gdy tereny przejmowali nowi najeźdźcy, były większe szanse, że gdzieś w zapomnieniu uchowa się więcej pamiątek po nich.
Niszczenie pamiątek po poprzednikach odbywało się na dwa sposoby. Oddolnie, gdy ludzie mieli uraz do narodowości wcześniej mieszkającej na tych terenach lub zwyczajnie rozbierali coś, aby wybudować to, co akurat było im potrzebne. Drugie niszczenie wiązało się z ideologią narzucaną przez władzę, która ustawami i nakazami oficjalnie niszczyła pamiątki i przy okazji wpajała ludziom ideologię nienawiści.
Z tych względów tereny Prus wschodnich, których częścią są Warmia i Mazury, posiadają tak wiele pozostałości materialnych i ciekawych historii owianych mgiełką tajemnicy. A jak wiadomo, to, co najbardziej przyciąga ludzi, to zagadki i skarby. Tak naprawdę każde miejsce ma swoją niezwykłą historię, tylko brak jest świadków i zapisów mogących uchylić rąbka ich tajemnic.