"Zapis w notatniku: 9 lutego 1950 roku, Wrocław. Zima ostra. Na chodnikach lód, na jezdniach breja, ruiny domów we mgle i szronie. Na świdnickiej rusztowania. Odbudowują mimo zimy. W akademiku, gdzie w wieloosobowym pokoju gniecie się z innymi Malec, poruszenie. Dwa obozy. Zebranie organizacyjne. Mają osądzić postępowanie Ludwika. Uparł się. Ot niepokorny jak zawsze. A chodzi o to, że asystent od anatomii, zresztą nie lekarz medycyny, tylko biolog ściągnięty tu z braku kadry, zdaniem Malca nie nadaje się do pracy na Akademii..."