"- Będzie pan musiał uregulować swój zegarek, poruczniku - doktor Milski czekał na Mechmedowicza w hallu - spieszy się on co najmniej dwie godziny. - Nie rozumiem... - Śmierć nastąpiła nie później niż o piętnastej. - To wyklu... - Wszystko wskazuje, że nie jest to wykluczone. Czy ktoś ruszał zwłoki? - Nie wydaje mi się. Czyżby... - Na całą resztę pytań, jak również na to, którego pan nie skończył, da odpowiedź sekcja. W tej chwili mogę tylko powtórzyć, że śmierć nastąpiła nie później niż o piętnastej, a dokładnie mówiąc, między trzynastą a piętnastą. - O siedemnastej słyszałem jej śpiew..."