Polska oglądana z wytartych siedzeń dalekobieżnych pociągów i lokalnych pekaesów. Z okien przydrożnych barów z ceratą w kratkę, gdzie herbatę podaje się w szklankach. Polska zjechana wzdłuż i wszerz, a zawsze w poprzek. Niezwykła czułość dla małych miasteczek, gdzie „hałas trzepanych dywanów zajmuje miejsce szczególne”, i sentymentalne podróże przez miejsca utracone, w których blizny po torach zrastają się łatwo. Opowieść bez epatowania biedą i bez zachwytu nad transformacją. Lektura obowiązkowa dla piewców metafizyki codzienności. „To drugie wydanie Zapisków na biletach, uzupełnione o nowe i chyba zasadniczo odmienne w tonie teksty. Mimo to zestawiam je w jedno. Choć na dworcu w Katowicach żaden rezerwista nie robi już pompek, a część opisanych miejsc nie istnieje, zasada, która konstruowała pierwsze wydanie, pozostała ta sama: na imię jej fascynacja. Nawet jeśli bywa to fascynacja przez łzy”. Autor