„Cześć, jestem Walter. Choruję na raka.” Miałem wtedy pięć lat i nie rozumiałem, co to oznacza. Potem, kiedy miałem tę świadomość, zrozumiałem, dlaczego mój przyjaciel przedstawia się tak wszystkim i zawsze.(…) „Choruję na raka” brzmi lepiej, niż „niedługo umrę, zapoznajesz się ze mną, mając tego świadomość; przywiązujesz się do mnie na własną odpowiedzialność”. Ja nie żałuję.
Zanim oddam cię niebu to historia o tym, jak dobre i pełne miłości może być życie, które niebawem się skończy. Przyjaźń okazuje się najcenniejszą relacją, a miłość jest czymś, czego nie powstrzyma nawet śmiertelna choroba.