To miejsce niedostępne dla osób postronnych, świeckich.
Wydaje się, że do stanu duchownego wstępują osoby przepełnione dobrocią, ufające Panu Bogu i głęboko wierzące.
Trzeba jednak pamiętać,że nawet najbardziej uduchowioną instytucję tworzą ludzie.
Ci zaś nie są wolni od wad i popełniają błędy.
Do czego doprowadzą one bohaterów powieści Zakochany w zakonnicy?
Narratorami tej historii są przede wszystkim zakonnice- siostry Zuzanna i Alberta, matka prowincjonalna Józefa oraz księża- Łukasz i Marcel.
Każda z tych osób została wykreowana w sposób niezwykle ciekawy i realistyczny, a to sprawia,że czytelnik bardzo szybko pragnie poznać ich perspektywę i kierujące nimi pobudki.
O ile Zuzannę i Józefę polubiłam od pierwszego przeczytanego rozdziału, o tyle Alberta budziła moją wyraźną niechęć, natomiast moja opinia o wikarych ewoluowała w trakcie lektury.
Początkowo sądziłam, że polubię Marcela, ponieważ mężczyzna bardzo szybko zjednywał sobie parafian i bardzo sympatycznie odnosił się do sióstr, jednak szybko okazało się,że dużą rolę w hermetycznym środowisku odgrywają pozory.
Matka prowincjonalna zaś mimo, iż bardzo dobra i oddana nie nadążała za zachodzącymi we współczesnym świecie zmianami, zaś problemy z którymi borykało się zgromadzenie często zwyczajnie przerastały starszą kobietę.
Co się stanie, gdy do głosu dojdą uczucia?
Czy w świecie osób duchownych znajdzie się miejsce na porywy serca?
Pierwsze co przychodziło mi do głowy .. To potrzeba zniesienia celibatu.
Związki osób w sutannach czy habitach są często tajemnicą poliszynela, podobnie jak uzależnienia a nawet choroby psychiczne.
Fabuła stworzona przez Panią Sylwię była niesamowicie intrygująca i zawładnęła moimi myślami bez reszty.
Autorka pisze w sposób niezwykle szczery, bez koloryzowania , przełamując społeczne tabu.
Piękna i poruszająca książka, serdecznie polecam i czekam na więcej.