,, Jeśli możliwa jest przyjaźń między dzieckiem a dorosłym, to tę relację można tak właśnie nazwać. Dwie kobietki: mała i duża lubiły się nawzajem i spędzały ze sobą całkiem sporo czasu".
,, Jeśli robisz coś, co lubisz, to nie jest to pracą, tylko przyjemnością, za którą dostajesz pieniądze ".
To naprawdę przemiła książka! Ma bardzo duży druk, jest cienka i czyta się ją bardzo szybko. Pozycja niby dla starszego czytelnika, ale jest tak ciepło mi miło napisana jakby autorka zwracała się do dziecka. Taki przemiły babciny ton z którego bije ciepło, cierpliwość i miłość. Tytułowa pani bibliotekarka jest bardzo tajemniczą osobą. Nie jest stara ani młoda, podobno oprócz niej samej, tylko jedna osoba wie jak się nazywa. Ma chłodne spojrzenie i każdy się jej boi. Jej oczy czasami zmieniają kolor i dzieje się to w określonych okolicznościach. W bibliotece pracuje bardzo dużo lat, gdyż kocha swoją pracę. Pewnego dnia dzieje się coś niespodziewanego. Pierwszy raz ktoś ją przytulił i była to mała dziewczynka. W następstwie późniejszych wydarzeń wszyscy dowiedzieli się na co choruje. Nadal jednak omijali ją, gdyż uważali, że mogą się tym zarazić. Tylko mała Ola postanowiła jej pomóc. W zamian dostała coś, czego w najpiękniejszych snach się nie spodziewała. Jak sądzicie, czy można pomóc spełnić czyjeś marzenia?
Naprawdę prześliczna książka! Pełna magii i dobroci. Kiedy ją czytałam często na mojej twarzy pojawiało się niedowierzanie, a później uśmiech. Koniec jest...