Fragment:
"- Proszę pana, czy myśmy się już gdzieś nie spotkali? - zapytał w pewnym momencie ogrodnik.
- Nie wydaje mi się. Jestem tutaj przejazdem.
- Chyba już gdzieś pana widziałem...
- To niemożliwe. Mieszkam bardzo daleko stąd.
- Bo widzi pan, czasami człowiekowi coś się przypomni... W gazecie czytałem, że znaleziono ciało kobiety w tym lasku opodal. Proszą, aby powiadomić milicję, jeśli ktoś cokolwiek wie na ten temat.
- I pan mnie sobie skojarzył z tą sprawą?
- No, niezupełnie. Moje gospodarstwo jest ostatnie przy drodze do lasu. Kilka dni temu widziałem parę, która jechała trabantem. Pan przypomina mi mężczyznę, który prowadził ten samochód, a kobieta ze zdjęcia zamieszczonego w dzisiejszej popołudniówce jest podobna do tej zauważonej kilka dni temu.
- Powinien pan zawiadomić milicję, aby podać im te wiadomości. Dla nich każdy szczegół jest ważny.
- Nie miałem czasu, a i telefon mi ktoś zablokował. Zadzwonię jutro. Nie spieszy się..."