Urodziłam się pewnego 2 września jako ślubna córka bardzo mądrego ojca i bardzo pięknej matki, co nasuwa myśl, jaka mogłabym być, gdyby nie złośliwy figiel natury.
Wykształcenie pobierałam pilnie i z zamiłowaniem w szkole baletowej, brzydząc się pracą umysłową, co znalazło konsekwentne odbicie w obecnym moim zawodzie. Tak więc – zawód wyuczony: tancerka, zawód wykonywany: literatka.
Nieraz siedzę w oknie i zastanawiam się, co też ze mnie wyrośnie.
Ilustracje: Ha - Ga.