Książeczka to zbiór 23 wierszyków.
MARZEC
Chociaż marca jest polowa
i choć słonko świeci,
ale marzną jeszcze nosy
i policzki dzieci.
Gdy do szkoły biegną rano,
drobny śnieżek prószy
i roztapia się w szerokiej
przydrożnej kałuży.
Nie ma sanny i ślizgawki,
rzeka już nie w lodzie,
tylko płyną nurtem wartkim
białe kry po wodzie.
Drzewa nagie, ziemia szara,
nie ma jeszcze wiosny,
tylko kotki, te wierzbowe,
w wazonie urosły.
MARZEC
Chociaż marca jest polowa
i choć słonko świeci,
ale marzną jeszcze nosy
i policzki dzieci.
Gdy do szkoły biegną rano,
drobny śnieżek prószy
i roztapia się w szerokiej
przydrożnej kałuży.
Nie ma sanny i ślizgawki,
rzeka już nie w lodzie,
tylko płyną nurtem wartkim
białe kry po wodzie.
Drzewa nagie, ziemia szara,
nie ma jeszcze wiosny,
tylko kotki, te wierzbowe,
w wazonie urosły.