Opinia na temat książki Za nadobne

"Spojrzała na niego jak na zbira. Z jednej strony miło było poczuć, że wreszcie czuje wobec niego respekt, z drugiej jednak nie chciał, by robiła z siebie ofiarę przemocy domowej. Współczesnym kobietom niewiele trzeba, aby z męża zrobić kata. Każdy teraz
może oskarżyć kogoś o gwałt, przemoc fizyczną czy psychiczną."


Chyba najbardziej brutalna książka jaką czytałam w tym roku, do tego z najbardziej odrażającym, wręcz obrzydliwym bohaterem. Bardzo lubię książki, które się tak szybko czyta a przy tym dostarczają tyle emocji. Mam wrażenie, że tutaj przez te 4 godziny czytania działo się więcej, niż jak czasami czytam książkę przez kilka dni 🫣. Wszystko dzięki fabule, którą autor poprowadził w taki sposób, że nie byłam w stanie odłożyć książki. Oczywiście miałam kryzys, jednak tylko i wyłącznie przez Romana - głównego bohatera, który swoim zachowaniem, traktowaniem i podejściem do kobiet wzbudzał we mnie skrajne emocje i miałam ochotę go tą książką... aj nie ważne 😈. Pieniądze, poczucie wyższości i bezkarności zrobiły z niego potwora bez granic moralnych i prawnych. Dałabym najnowszą książkę autora wręcz na półkę thrillerów psychologicznych. Mimo, że nie ma tu dużej ilości krwi to jest dużo brutalnych scen, wulgaryzmów, przemocy a przede wszystkim psychopatycznych umysłów 🤯. Mamy dwie płaszczyzny czasowe, w jednej to on, Roman jest panem i władcą, w drugiej natomiast ktoś wymierza sprawiedliwość, jednak nie zdradzę Wam już nic więcej . Poznajemy więc od początku naszych bohaterów i motywy którymi się kierują, jednak nie ma tu szczęśliwego zakończenia a samo zakończenie i kto jest porywaczem dla mnie mega zaskakujące👌. Na koniec pojawiające się refleksje i myśli, że takie osoby z pewnością funkcjonują gdzieś pomiędzy nami i najgorsze, że również mało kto zareaguje wiedząc że ktoś używa przemocy wobec drugiej osoby.
Genialna, wciągająca książka 🔥.

Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu ❤️