Tuva i jej przyjaciele mają po 12 lat. W ich życiu nic już nie będzie takie samo, ale oni nadal o tym nie wiedzą.
Najważniejszym wydarzeniem minionego lata jest to, że Linnéa ma chłopaka, a Bao uważa, że bycie zakochanym to najgłupsza rzecz na świecie. Teraz podczas przerw lekcyjnych zamiast spędzać czas w leśnej tajnej bazie z przyjaciółkami, Linnéa woli być ze swoim chłopakiem. Do tej pory dziewczyny nie miały takich problemów. Tuva nie chce opowiadać się po żadnej ze stron: jest szczęśliwa w lesie z Bao, ale jest też podekscytowana ideą pierwszej miłości.
I właśnie wtedy, gdy życie Tuvy i tak jest wystarczająco skomplikowane, do szkolnej orkiestry marszowej dołącza nowa dziewczyna. Ma na imię Mariam i jest najfajniejszą osobą, jaką Tuva kiedykolwiek spotkała. Tuva jeszcze nigdy tak bardzo nie chciała się z kimś przyjaźnić. A może tak właśnie wygląda „zakochanie się”?