Wiersze tego zbioru są zapisami walki o oddech. Poeta jest na nią narażony ze względu na swoje strony rodzinne - nieznany kraj, jak w literaturze polskiej jeszcze w latach międzywojennych nazwano Śląsk Opolski.
W gęstwinie bełkotu współczesnych stereotypów poznawczych wiersz staje się instynktownym przywarciem do ziemi, do sprawdzalnego.
W gęstwinie bełkotu współczesnych stereotypów poznawczych wiersz staje się instynktownym przywarciem do ziemi, do sprawdzalnego.