Opinia na temat książki Yona w blasku świtu #11

@szarlotka321 @szarlotka321 · 2023-09-17 14:01:03
Przeczytane 2022 A: mangi
(tomy 9-11) Widząc prześladowania wieśniaków przez urzędników na ziemiach Klanu Ognia grupa Yony z byłych piratów przekształca się w zbójecką bandę. Czarny Smok i Wesoła Kompania Głodomorów w krótkim czasie stają się takim problemem, że wieści o nich docierają aż do Zamku Saika. Do złapania ich zastaje oddelegowany Tae-jun.

Yona zaczyna reformy u podstaw, skupia się na konkretnych wioskach próbując poprawić los ich mieszkańców. Ta iskra przy spotkaniu odpowiednich ludzi może stać się płomieniem zmian. Czy jednym z nich będzie właśnie Tae-jun? Dotychczas niepozorna postać, przedstawiana w negatywnym świetle kradnie w tych tomach cały blask reflektorów. Drugi syn generała, którego skreślił nawet własny ojciec, jest przekonany, że doprowadził do śmierci księżniczki. Jest przez to wrakiem siebie, doprowadzając do szału krewnych swoim słanianiem się z kąta w kąt po zamku. Jest ostatnią osobą nadającą się do walki z bandytami, wprowadzając tym samym sporo komedii na początku arcu. Jednak z czasem gdy przechodzi przemianę staje się postacią "na poważnie". I w obu tych rolach wypada świetnie. Wątek jego i urzędników to taki zastrzyk pozytywnej energii. Nie ma ludzi z natury złych, po prostu niektórzy potrzebują odpowiedniego impulsu do działania. Do tego arc jest na razie jednym z najlepiej poprowadzonych, ma idealne wyważenie momentów humorystycznych i powagi.

Drugą postacią wartą wyróżnienia jest Yun. Zdecydowanie za mało się o nim wspomina. Przepowiednie przepowiedniami, smoczy wojownicy smoczymi wojownikami, księżniczka księżniczką ale z każdym tomem utwierdzam się w przekonaniu, że bez pięknego geniusza grupa nic by nie osiągnęła. Oni stawiają dalekosiężne cele, Yun wymyśla jak je wykonać. Bez jego wszechstronnej wiedzy i rozsądku Wesoły Klan Niedożywionych zginąłby przy pierwszej okazji a o żadnych reformach nie byłoby mowy. Gdy po latach czytam serię po raz drugi mam nową teorię - autorka okaże się trollem i to on będzie przepowiadanym bohaterem xd

11 tom to za to czas na rozwój relacji Yona-Hak-Su-Won. Ten trzeci, choć przebywający daleko wydaje się stale obecny w ich stosunkach. Jego zdrada jest cieniem, który sprawia, że oboje nie są wstanie pójść do przodu. Retrospekcje z młodości, z czasów gdy ich relacji nie skalała jeszcze śmierć ojca Su-Wona, lepiej pokazują ich wzajemne przywiązanie i zaufanie, co sprawia że czytelnik mocniej odczuwa zniszczenie ich więzi. A dodatkowo rozdziały sprawiły, że jeszcze bardziej lubię postać cesarza, już za dzieciaka był z niego niezły spryciarz o niesamowitym wpływie na ludzi. Gdyby historia inaczej się potoczyła i jego ojciec by nie zginął jest szansa, że i tak nie byłby w stanie bezczynnie patrzeć na niszczenie kraju Choć pewnie wybrałby bardziej pokojowe metody.
Ocena:
Data przeczytania: 2022-11-18
Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Yona w blasku świtu #11
Yona w blasku świtu #11
Mizuho Kusanagi
8/10
Cykl: Yona w blasku świtu, tom 11

Yona i jej towarzysze wyruszają na poszukiwanie zbóż, które można by uprawiać nawet na jałowych ziemiach Klanu Ognia. W trakcie podróży Hak uczy księżniczkę walczyć mieczem. Okazuje się jednak, że ch...

Komentarze