Yona i Hak cudem przeżywają upadek z urwiska i trafiają na kapłana. W jego chacie słyszą legendę założenia kraju - o czerwonym bogu-smoku i jego czterech towarzyszach. Wolą niebios księżniczka ma odnaleźć ich potomków dziedziczących moc smoczych wojowników.
Wkraczamy nareszcie na właściwy tor historii. Yona wyrusza w drogę i zaczyna formować drużynę. Najpierw dołącza do niej Yun, jak sam o sobie mówi zabójczo przystojny geniusz, podopieczny kapłana. Głodny wiedzy, marzący o zwiedzeniu świata wzdłuż i wszerz, rozsądny a jednak trochę zapatrzony w siebie zabawnie dopełnia znaną nam dwójkę.
Yona dalej się rozwija, by być w stanie chronić bliskich chce uczyć się walki. Jednak przez to staje przed dylematem - czy by kogoś uratować jest gotowa odebrać życie? A tym samym sprzeciwić się wszystkim ideałom swojego ojca.
Bardzo lubię kreskę Kusanagi. Co prawda skupia się głównie na postaciach, ciekawie rysuje fryzury, bohaterowie mają bogatą mimikę twarzy. Tła często są puste jednak pojawiają się na tyle często by nakreślić miejsce akcji.