Wszystko pod kontrolą

"Wszystko pod kontrolą" to kontynuacja serii "Babski wieczór" Eweliny Miśkiewicz, której bohaterkami są cztery przyjaciółki. W części pierwszej poznaliśmy losy Leny, teraz czas na Karolinę.

Życie toczy się dalej. Lena mieszka w Nowym Jorku, Ewa ma swój pierwszy wernisaż, Anka dalej spotyka się ze swym trenerem, a Karolina została samotną matką. Pojawienie się dwumiesięcznej Róży, postawiło na głowie jej dotychczas ułożony pod linijkę świat. Ale to dopiero początek wielu zmian w życiu każdej z nich.
Pewnego dnia Karolina poznaje w parku Łukasza, który okazuje się jej przyjacielem z dzieciństwa. Czy ta znajomość ma szansę na szczęśliwy finał?

"Wszystko pod kontrolą" to tytuł, który doskonale oddaje charakter głównej bohaterki. Samotne macierzyństwo to wyższa szkoła jazdy, tym bardziej, gdy nigdy nie planowało się bycia matką. Brak instynktu macierzyńskiego, rozwód rodziców, kontrowersyjne zajęcie Łukasza, to tylko niektóre z burz w życiu Karoliny, a obecność przyjaciółek pomoże przetrwać każdą z nich.
Kolejny raz przekonałam się, jak doskonałą obserwatorką świata jest autorka, dostrzega wiele przywar rodzaju ludzkiego i przelewa je na papier. Są to bardzo trafne uwagi na temat macierzyństwa, mężczyzn i życia w ogóle. Szczerze, zabawnie i bez zadęcia. Polecam.

Moje pierwsze zetknięcie z serią Babski Wieczór i już wiem, że szybko muszę nadrobić pierwszy tom. To historia, w której autorka nie bała poruszyć się trudnych, może dla niektorych kontroweryjnych tematów, ale zrobiła to w sposób lekki i przekonujący.

To opowieść o przyjaciółkach, które, jak to w życiu, muszą mierzyć się z różnymi problemami. Czasem jest wzruszająco i smutno, ale te momenty przeplatają się z radosnymi i zabawnymi sytuacjami. Taka życiowa lektura. Bohaterki są fajnie wykreowane, da się je lubić, a ich relacja to coś, czego można zazdrościć.
To świetna, przyjemna obyczajówka, która spodoba się każdej kobiecie. Lekka, otulająca, relaksacyjna. Czyta się sama, ciężko się od niej oderwać, idealna na dwa miłe wieczory.

"Wszystko pod kontrolą" to druga część serii "Babski wieczór", której bohaterkami są cztery kobiety. W części pierwszej poznaliśmy losy Leny, teraz historię Karoliny, samotnej matki. Karolina uważa, że nie poradzi sobie z macierzyństwem. Książka opowiada o zwyczajnym życiu, problemach, rozterkach. Oczywiście Karolina zawsze może liczyć na wsparcie przyjaciółek.

Książkę czyta się przyjemnie, podoba mi się lekki styl autorki - polecam! Na pewno spędzicie miło czas w towarzystwie Karoliny i jej przyjaciółek. Teraz przyszło czekać na historię kolejnej dziewczyny - ciekawe, czy to będzie Anka, czy Ewa?

Druga część serii Babski wieczór autorstwa Eweliny Miśkiewicz skupia się wokół Karoliny. W pierwszej części cyklu dowiadujemy się o czymś, co ma wywrócić życie dziewczyny do góry nogami. Bohaterka zamknęła rozdział, który trwał niemal 10 lat i pozostawił po sobie niemałe konsekwencje. Karolina próbuje odnaleźć się w nowej sytuacji, kiedy na jej drodze staje znajomy z dzieciństwa. Czy połączy ich uczucie? A może rozdzieli pasja mężczyzny? Co by się nie działo, dziewczyna może liczyć na wsparcie najbliższych przyjaciółek: Leny, Anki i Ewy. Na domiar złego rodzice Karoliny wycinają jej numer roku, a w jej rękach zostaje ratowanie ich małżeństwa. Czy historia dziewczyny zakończy się happy endem? Jasna sprawa, że nie mogę tego zdradzić, ale z całego serca polecam Wam tę serię. Tak powinny wyglądać kontynuacje cykli. Miałam wrażenie, że cały czas czytam tę samą książkę, a nie kolejną część. Autorka trzyma poziom, a to, co będę podkreślać za każdym razem to świetne i naturalne dialogi. Gwarantuję, że czas z tą książką, to będzie dobrze spędzony babski czas. A może wieczór?

Zwykła obyczajówka. Nie wybija się niczym i nie wymagająca dużo od czytelnika. Czyta się ją lekko. Plus za wydarzenia w miejscach dobrze mi znanych.