Chociaż wiem, że nieba nie ma w niebie bo spadło na ziemię po to, żeby ziemia mogła podskoczyć wysoko. Chociaż wiem, że niebo chodzi za mną wszędzie, a święci nie drętwieją przytwierdzeni do gwiazd, nie drzemią w mszale; jeżdżą autobusami i metrem, pracują w pocie czoła, nie dosypiają i nie dojedzą. Chociaż wiem, że Pan Jezus po śmierci krzyżowej i zmartwychwstaniu wcale nie poszedł na rentę. Z tego wielkiego ukochania człowieka za ludźmi wciąż biega na skrzydłach Ducha. Bawi się w Odkrytego z małym dzieckiem, z cierpieniem, z poetą. (...) Ja to wszystko wiem dobrze, a jednak mówiąc z Tobą Boże, oko od ziemi odrywam i zawieszam w przestrzeni bezsłownej, bezkresnej, jak Ty. – Dorota Sosnowska z tomiku wierszy Szept z doliny.