Okres między lipcem 1936 a kwietniem 1939 roku w Hiszpanii należy do najbardziej zmitologizowanych w historii ubiegłego wieku. Już sama nazwa, którą nadała mu oficjalna historiografia zawiera pewne nadużycie. Mówi się więc o wojnie domowej, akcentując militarny aspekt ówczesnego konfliktu i jednocześnie wypierając jego wymiar społeczny... Wojna hiszpańska była nade wszystko rewolucją społeczną. Mimo znacznego ograniczenia terytorialnego i czasowego, radykalizmem akcji politycznej i rozmachem urzeczywistnianych zmian dorównywała ona, a w pewnych kwestiach nawet przebijała rosyjską rewolucję roku 1917. Gaston Leval opisuje jak wyglądała ta rewolucja, koncentrując się na szczegółowych opisach życia codziennego oraz aspektach ekonomicznych i społecznych przeobrażeń rewolucyjnych w uspołecznionych fabrykach i kolektywach rolnych. W rolniczych kolektywach w ich stanie naturalnym oraz w małych miastach, gdzie wszyscy znali się nawzajem i polegali na sobie wzajemnie, wolność nie polegała na byciu pasożytem i nie interesowaniu się światem dookoła. Wolność była funkcją praktycznej działalności. Bytem człowieka jest jego czyn, jak pisał Bakunin. Bytem jest swobodne działanie. Wolność jest gwarantowana nie wtedy, gdy przeciwstawia się prawa „ja” innym, ale kiedy jest naturalną konsekwencją solidarności. Ludzie, którzy polegają na sobie nawzajem, czują się wolni między sobą i w naturalny sposób respektują wolność innych. Ponadto wolność to prawo do spontanicznego udziału w zbiorowym życiu, wkładu myśli, serca, woli, inicjatywy w pełni swoich możliwości. Negatywna wolność nie jest wolnością, to nicość.