Przyznam się wam, że gdy tylko zaczęłam czytać pierwszą stronę książki wydała mi się bardzo znajoma. To napięcie, które trzymało w ryzach, lecz nie powiększające się, ta intonacja każdego zdania i wysublimowany styl opisywanych spraw sprawił, że poczułam iż skądś znam tą pisarkę. Dopiero potem zerknęłam na jej nazwisko i od razu poznałam, że to yutuberka, którą oglądam:-)
Zadziwił mnie fakt, że te wszystkie emocje, które potrafiła przekazać na yutube, bezbłędnie pojawiły się również w książce. Znakiem tego jej styl jest nie do podrobienia.
Książka choć zawiera klika opowieści, które zmrożą wam krew w żyłach, i choć napięcie faktycznie przy każdej opisanej historii będzie bardzo obecne, to jednak ono ani się nie zmniejsza, ani nie powiększa. Ma taki jeden równy rytm, gdzie po oderwaniu od lektury zaczynamy brać głębszy oddech. Czytanie tutaj jest jak żyłowanie samochodem na drugim biegu doprowadzając do prędkości pięćdziesięciu km/h. Poważnie, tutaj nic nie zwalnia. Z momentem powrócenia do lektury ponownie wszystko się w was pojawia, nie musicie czekać na dalsze wydarzenia.
Książkę zaliczam do typu tych mądrych, przemyślanych i wyważonych. Nie znajdziecie tutaj żadnych pobocznych wydarzeń, żadnych zbędnych opisów, ani zbyt długich wprowadzeń. Tutaj znajdują się tylko same konkrety, zbrodnie, które nami wstrząsną i sprawią, że doprawdy uwierzycie w istnienie takich osób. Wydawać by się mogło, że określenia sąsiada mianem szaleńca jest wielkim wytłumaczeniem. Dopiero po przeczytaniu tej pozycji ujrzycie prawdziwe potwory ukrywające się za fasadą spokoju, miłości i dobroci. Każdy z tych potworów kogoś kochał, bywało, że wielokrotnie, jednak miały tutaj jedną spójność. Praktycznie każdy zbrodniarz, który przyszedł na świat był tym odrzuconym i krzywdzonym. Często powielali błędy swoich rodziców i nie mogąc poradzić sobie z traumą radzili po swojemu. Zadziwiające było to, że osoba, której rozumowanie pisania zatrzymało się na poziomie czwartej klasy podstawówki, potrafiła tak manipulować umysłami, że zdobywała miano eksperta. Mocna książka...