Wojowniczki, Boginie, Księżniczki

Cześć, Kochani 🤎🐝 zabieram Was dziś na wycieczkę 🌍 zapnijcie pasy i wyruszamy!

Zjednoczone Emiraty Arabskie uznawane są przez niektórych ludzi za dziwny twór i przyznam, że jest w tym stwierdzeniu ziarno prawdy. Nie wiem, czy macie tego świadomość, ale jest to kraj, który powstał pięćdziesiąt lat temu, i co więcej - został wybudowany na pustyni 🐫🐪 Obecnie uznawany jest za symbol nowoczesności i awangardowości, zaś Dubaj, czyli najsłynniejsze miasto tego kraju okrzyknięto mianem miast przyszłości. Uważam, że nie bez przyczyny utarł się taki właśnie wizerunek tego miejsca na ziemi. Luksus, przepych, okazałość, a przy tym nowoczesna technologia - to wszystko fascynuje turystów (A. Dudzińska). Autorka reportażu - Polka, Kinga Jesman od przeszło dekady mieszka, pracuje, wychowuje dzieci w Dubaju. Poznała od podszewki tamtejszą kulturę, panujące warunki życia, a także miała możliwość zapoznać się z inspirującymi kobietami, których historie życia spisała, dzieląc się nimi z innymi kobietami. Na łamach kolejnych stron w szczerym i zarazem rzeczowym sprawozdaniu pokazuje, jak arabskie wojowniczki radzą sobie w męskim świecie. Dodam tylko, że po przeczytaniu lektury pozostaję pod ogromnym wrażeniem. Zapraszam Was do lektury RECENZJI 🤎

Tytuł: „Wojowniczki, Boginie, Księżniczki. Historie kobiet Dubaju"
Autorka: @kinga.jesman
Wydawnictwo: ...

Zacznijmy od tego, że sięgnęłam po książkę z pewnym założeniem, że będzie to lekka książka, tak lekka że można ją słuchać w aucie. A znacznie się pomyliłam i chlipałam w aucie za kierownicą. Dobrze, że te wzruszające momenty były na spokojnej trasie :)

Historie spisane to ciekawe przejście przez inny świat i tego, jak wiele rzeczy nam umyka, gdy za długo jesteśmy w naszym ojczystym sosie. Dlatego tak bardzo ważne jest podróżowanie po świecie, nawet wyjazdy w typie all inclusive potrafią pokazać różnice kulturowe.

Autorka książki delikatnie podchodzi do rozmówczyń, widać że stworzone relacje z nimi to nie tylko rozmowy, ale też momenty zaufania. Przykro mi, że za kilkoma granicami kobiety nie tylko walczą z rządem, ale z brakiem zmian w społeczeństwie. Po tej książce, jeszcze większą mam nie chęć do krzyczących "cierpiętnic" w Polsce, które krzyczą bo to tak trzeba. Cóż nie każdy krzyk jest sensowny, ale to inna sprawa.