"Nieład panował u nich nie do opisania. Oboje byli strasznymi bałaganiarzami i cóż z tego, że codziennie ścierali kurze, zmywali, polerowali, skoro nigdy żadna rzecz nie leżała na swoim miejscu, a nawet można by zaryzykować twierdzenie, iż każda znajdowała się w miejscu najbardziej nieoczekiwanym. Pamiętam, ze monografię Ludwiga o Napoleonie po całodziennych poszukiwaniach znaleźliśmy wreszcie w lodówce, a przygotowany do druku trzeci tomik poetki (...) znaleźliśmy wreszcie pod wanną."